Hiobowa lekcja modlitwy
Hiob tak powiedział. Oto przechodzi, ale ja Go nie widzę, mija, ale Go nie dostrzegam. Porywa – któż Mu zabroni? Kto Mu powie: Co czynisz? Jakże ja zdołam z Nim mówić? Jakich dobiorę słów wobec Niego? Choć słuszność mam, nie odpowiem, a przecież błagać będę o litość. Jeśli zawołam, czy mi odpowie? Nie mam pewności, czy głos mój słyszy». (Hi 9, 14-16) Wybrałem ten cytat z księgi Hioba, z dzisiejszej liturgii słowa, bo jest on dla mnie pięknym komentarzem do modlitwy monologicznej, czy jak kto woli Modlitwy Jezusowej. Hiob uzmysławia nam, nieustanną obecność Boga w naszym życiu, „On przechodzi przez nie, nawet, jeśli Go nie widzimy”. To prawda, która wiele wieków później innymi słowami ujmie św. Paweł mówiąc, że „w Bogu żyjemy, poruszamy się i jesteśmy”. [Dz 17,28] Również stwierdzenie Hioba, że Bóg porywa jest fascynujące z punktu widzenie doświadczenia modlitwy – dosłownie bowiem możemy przekonać się, że Bóg porywa nasze serca i że właśnie ten fakt sprawia, że tak chętnie wracamy