Posty

Wyświetlanie postów z sierpnia 23, 2015

Modlitwa Jezusowa

Obraz
Modlitwa Jezusowa, zwana też nieustanną lub „modlitwą serca”, to ostatnimi czasy jedna z najbardziej popularnych form modlitwy już nie tylko chrześcijan wschodnich.  To, co najbardziej charakterystyczne dla tej modlitwy i z czym najbardziej nam się kojarzy to to, że polega ona na powtarzaniu krótkiej formuły, która w tradycyjnej formie brzmi: „Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną grzesznym”. Nieustannemu wzywaniu Imienia Jezusa Chrystusa – ustami, umysłem i sercem – towarzyszy, oprócz świadomości Jego stałej obecności, poczucie własnej grzeszności i prośba o zmiłowanie, a niekiedy także specjalna technika oddychania i koncentracji. Jest ona próbą odpowiedzi na wezwanie do modlitwy nieustannej, do której zachęca sam Pan Jezus: "Powiedział im też przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać" (Łk 18, 1), jak również św. Paweł: "Nieustannie się módlcie" (1 Tes 5, 17). W ostatnich latach Modlitwa Jezusowa doczekała się wielu opraco

Szukam więc jestem

Obraz
"Jeżeli praca przeszkadza ci w żeglowaniu, rzuć pracę" Takie motto zobaczyłem dzisiaj na koszulkach uczestników jednej ze szkół żeglarskich. Podoba mi się... I tak o to po raz drugi w te wakacje Pan Bóg pozwolił mi wsiąść do łódeczki. Czerpię prawdziwą radość z żeglowania. I choć to tylko jeziora i do brzegu niedaleko, to jednak zawsze jest to doświadczenie, które pozwala odetchnąć i psychice i duchowi. Bo z jachtem i wiatrem jest tak z człowiekiem i Duchem Świętym, albo otworzysz się na Niego i pozwolisz się pociągnąć tam, gdzie On cię poprowadzi, albo będziesz walczył, walczył i nie wiele ugrasz... Czasem też bywa flauta. Brak wiatru jest też jak doświadczenie wiary... Gospodarz, u którego mieszkamy, znajomy artysta - plastyk zawsze gdy pokazuje nam swoje kolejne prace mówi, że jego rzeźby i obrazy są przejawem jego życiowego poszukiwania.  „Szukam, więc jestem”… Takimi słowami można opisać też tajemnicę duchowego wzrastania. Zresztą większość prac rzeczonego artys

Trwać dzięki wierze

Po tygodniowym milczeniu spowodowanym rekolekcjami wracam do gadania... Rekolekcje były bardzo dobre. To opinia, którą podzielali też ich uczestnicy. Piszę to z perspektywy współprowadzącego, który też miał możliwość osobistego czerpania z ich owoców poprzez uczestnictwo w proponowanych ćwiczeniach. To, co w sposób szczególny warte jest podkreślenia, to niespotykana kompleksowość tych rekolekcji, których pomysł zrodził się w sercu siostry Stefanii. Mam za sobą wiele rekolekcji, zarówno tych w których uczestniczyłem jak i tych, które prowadziłem i z czystym sumieniem umieściłbym te w pierwszej piątce. Ufam, że ich pełne owoce dopiero się objawią... Część z ich treści zostanie umieszczona na naszej stronie w zakładce "Konferencje", więc można będzie też zasmakować czegoś z ich treści, bez atmosfery oczywiście, która także była niezwykła. Choć były to rekolekcje o Modlitwie Jezusowej, to tak naprawdę były one o wierze.  Wiara daje potężną moc w życiowych zmaganiach. Jedni