Droga do przebaczenia
Wczoraj odbywał się na Stadionie Narodowym Piknik Naukowy. Na jednym ze stoisk
usłyszałem, jak zebranym tam osobom jeden z naukowców zadaje pytanie-zagadkę: Kto jest szybszy, gołąb czy koń?
Odpowiedź wydawała się tak oczywista, że można było domyślać się jakiejś
pułapki. I rzeczywiście. Pytający uzupełnił, że ściśle rzecz biorąc , aby
odpowiedzieć dobrze na pytanie trzeba by zapytać jak się będą poruszać: Jeśli na piechotę, to koń.
Idąc tym tropem spróbujmy zadać pytanie: jak
najszybciej dojść do pojednania. Żyjąc w relacji do innych przecież każdemu z nas
zdarza się niejednokrotnie popaść w jakiś konflikt z drugim człowiekiem, czy
zwyczajnie się poróżnić. Jeśli jednak na danej relacji nam zależy to zasadne
wydaje się pytanie: jaka jest najszybsza droga do zgody? Wygarnąć bliźniemu
całą prawdę — czy od razu wybaczyć? Czekać, aż się najpierw szczegółowo
wytłumaczy i wszystko wyjaśni, a potem zobaczymy — czy też, ofiarować mu
przebaczenie bezinteresownie? Jaka jest najszybsza droga do pojednania? Dzisiaj
rezygnujemy z deliberowania na ten temat i szukamy odpowiedzi w jedynej księdze
(jedynym poradniku), gdzie są same dobre odpowiedzi; odpowiedzi, które nie
zawodzą. Mam oczywiście na myśli Pismo Święte!
Jezus przebaczył jawnogrzesznicy jej liczne
grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. Przebaczenie i miłość tak bardzo od siebie
zależą, tak bardzo są ze sobą powiązane, że najczęściej jedno wynika po prostu
z drugiego. A skoro tak, skoro się wszyscy zgadzamy z tym założeniem, to moje
pytanie brzmi: dlaczego tak nam trudno przebaczać sobie nawzajem i to tam,
gdzie najczęściej mamy do czynienia z osobami, które się kochają, czyli w
naszych rodzinach?
Ktoś może zapytać: Dlaczego przebaczać? Otóż
dlatego, że przebaczenie należy do istotnych środków realizowania zasady „Zło
dobrem zwyciężaj”. Bez niego zarówno chrześcijaństwo, jak i miłość będą po
prostu farsą. Przebaczenie bowiem ma moc uzdrowienie serca, co więcej wlewa
radość w serce darującego winę i w serce tego, któremu darowano w konsekwencji
przynosi także temu sercu pokój. Czy to zbyt małe argumenty za tym, aby często
sięgać po przebaczenie?
W Biblii słowo „przebaczenie” ma dwa podstawowe
znaczenia. Pierwsze odnosi się do pewnego rodzaju anulowania zobowiązań dłużnika
wobec wierzyciela. Drugie dotyczy uzdrowienia relacji między dwiema osobami,
zniszczonych na skutek jakiegoś złego czynu, czy złych emocji. W
najpopularniejszej i najczęściej odmawianej przez nas modlitwie, Modlitwie
Pańskiej prosimy Boga, aby przebaczył nam nasze winy (długi). Według Biblii
grzesznik jest dłużnikiem, któremu Bóg mocą swego przebaczenia daruje długi. Jest
to darowanie darmowe. Ma swoje źródło w niepojętym miłosierdziu Bożym, ale
zapominamy często, że do tej prośby dołączmy za każdym razem zobowiązanie: jak i my odpuszczamy tym, którzy przeciw nam
zawinili. Czy nie czujemy się czasem hipokrytami odmawiając tę modlitwę?
Każdy z nas wie, co to pustynia!? Geologowie mówią,
że wszędzie tam, gdzie na pustyni woda znajduje się tuż pod powierzchnią, rozkwitają
piękne oazy. Wystarczy naprawdę niewiele, wystarczy dotrzeć do pokładów wody i
wydobyć ją na powierzchnię, a pustynia zamienia się w prawdziwy ogród. Problem
w tym, że trzeba kopać a to wymaga wysiłku.
Kiedy patrzymy dzisiaj na niespokojne ludzkie
serca, skłócone środowiska pracy czy rodziny, anonimowe osiedla czy domy — to czy
nie przypominają one coraz częściej jałowych pustyń? „Tak naprawdę przebaczenie
– jak to ładnie określił Brat Roger z Taizé – jest wiertłem, które dociera do najgłębszych
pokładów naszej duszy tak, że wytryskuje w niej radość. Chrystus chce nas
przekonać, że jest ono najbardziej niesłychaną, najbardziej nieprawdopodobną,
najszlachetniejszą z rzeczywistości królestwa Bożego”. Czy rozumiemy to? Aby
żyć Chrystusem pośród innych ludzi, największym ryzykiem jest przebaczenie. A
jednak Chrystus domaga się od nas podjęcia tego ryzyka, bo ono wytrąca broń z
ręki złu i najpełniej zanurza nas w prawdziwej radości, jaką daje miłość. Bóg
kocha stale i dlatego stale przebacza. To człowiek może przestać kochać i wtedy
nie przebacza, wtedy jego serce się zamyka, a w zamkniętym sercu, w
ciemnościach, dojrzewa to, co je niszczy: niechęć, podejrzliwość, zazdrość,
zemsta…
„Tak długo przebaczamy, jak długo kochamy” – pisał
średniowieczny teolog nadreński Mistrz Eckhart. Jeżeli zatem nie chcesz
przebaczać nigdy nie mów, że naprawdę kochasz!
Komentarze
Prześlij komentarz