Posty

Wyświetlanie postów z września 16, 2012

Nadzieja zawieźć nie może

I stało się... W dniu dzisiejszym otrzymałem potwierdzenie tak dawno i z nadzieją oczekiwanej informacji, że jesteśmy zaproszeni do medytowania w kościele Wspólnot Jerozolimskich w Warszawie już od przyszłej środy... Raz jeszcze spełnia się kategoryczne, bo potwierdzone osobistym doświadczeniem stwierdzenie św. Pawła Apostoła, że "Nadzieja zawieźć nie może" [Rz 5,5] To miło, że sami mamy okazję doświadczyć prawdziwości tych słów. Warto było czekać! Nawet jeśli trwało to długo... Pan Bóg naprawdę potrafi zadziwiać nas tym, co nam ofiarowuje. Proszę Was zatem, abyście łączyli się ze mną w modlitwie za Drogich Siostry i Braci ze Wspólnot Jerozolimskich, którzy nas przygarniają. I zapraszam na spotkania medytacyjne wszystkich Was, także tych, którzy może długo na nie zaglądali, ufając, że Pan Bóg jeśli taka jest Jego wola będzie kontynuował to dzieło, które - jak ufam - sam rozpoczął, dla dobra tych wszystkich, którzy na tej drodze modlitwy znaleźli swoją drogę pogłębi

Być w tym, co należy do Ojca

Obraz
Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie. Lecz On im odpowiedział: Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany (Łk 2