Posty

Wyświetlanie postów z listopada 13, 2011

Omnia vincit amor

Obraz
Medytacja uczy nas trudnej sztuki modlitwy sercem, bez słów, gdyż  lepiej modlić się sercem,  bez słów niż słowami bez serca.     Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił. a miłości bym nie miał, byłbym niczym.  I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.

Nad przepaścią

Obraz
Ponoć dawno nie było tu już żadnego wiersza, wiec proszę... Gdzieś nad przepaścią olbrzymiej góry lęku stoję Rozmazany rzeką wspomnień Na granicy rozumu odnajduję swe marzenia! Gdzieś w oddali zamazana czyjaś postać -odbicie smutku  Droga do gwiazd przez bagno życiowych klęsk Serce uwięzione na dnie piekła posypane złotym pyłkiem przeszłości  Cień miłości na dnie oceanu niespełnionych   marzeń Wiem, jestem tylko nieproszonym gościem Jednym z wielu pospolitych adaśków

Magia czy Ewangelia - refleksje po konferencji

Obraz
We wtorek i środę miałem przyjemność uczestniczyć w pewnej konferencji naukowej. Nie była z założenia religijna, choć można było tu i ówdzie zobaczyć twarze księży i sióstr zakonnych. Zasadniczo dotyczyła współczesnych niebezpieczeństw czyhających na młode pokolenie Polaków. I jakież było moje zaskoczenie, gdy na tejże sensu stricto świeckiej konferencji pojawiły się dwa tematy jakby nie z tego ogródka i to potraktowane bardzo po... chrześcijańsku. Pierwszy z nich dotyczył zabobonu, drugi samej magii. O pierwszym z nich mówiła pewna pani doktor w kontekście kulturowym, o magii zaś ksiądz katolicki (sic!) i to na dodatek egzorcysta. No właśnie, może warto zadać sobie pytanie: Ilu chrześcijan miesza to, co święte z tym, co zabobonne, zupełnie bez rozeznania sprzeczności między tymi dwoma... Słowo zabobon pochodzi z łaciny superstitio i oznacza bezprawne przedkładanie jednej rzeczy nad drugą. Odnosi się to do wszystkich form werbalnych i praktyk podobnych do świętych rytuałów

Tylko jedna modlitwa...

Obraz
W naszej tradycji jest tylko jedna modlitwa – modlitwa Jezusa – zwykł mawiać o. John Main. Każda nasza modlitwa jest tą, która włączona zostaje w nurt tej właśnie modlitwy Jezusowej. To właśnie świadczy o jej skuteczności. Moja modlitwa włączona w duchu wiary w modlitwę Jezusa staje się Jego modlitwą.   On jest Pośrednikiem wszystkich ludzi. Nie ma innej drogi do Ojca jak tylko przez Jezusa. Doświadczenie medytacji jest tym jedynym w swoim rodzaju doświadczeniem modlitwy, w którym otwierając się na obecność Ducha Chrystusa, który przenika moje serce ja sam rezygnuję z moich słów na rzecz posługiwania się w modlitwie słowem samego Boga. MAANATHA – to już nie moje słowa, choć wypowiadane w moim umyśle i sercu, to już słowo samego Jezusa. Tak więc medytacja staje się modlitwą samego Jezusa we mnie. To Jezus ukryty w świątyni mojego serca staje się tym, który umożliwia mi modlitwę,   gdyż bez pomocy Jego ducha nie potrafię nawet wypowiedzieć tak prozaicznych słów jak „Panem jest Jezus; J