Posty

Wyświetlanie postów z kwietnia 14, 2019

Krzyż

Obraz
  Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go uznali za skazańca, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie (Iz 53,4–5) Prorocka wizja Izajasza wprowadza nas w liturgię Wielkiego Piątku. Pieśń o cierpiącym Słudze Boga ukazuje sens tego, co dziś uobecnia się dla nas pod osłoną znaków liturgicznych, celebrujemy bowiem Mękę i Śmierć Jezusa Chrystusa. Uczestnicząc w liturgii, stajemy się świadkami największych wydarzeń z historii zbawienia. Zanurzamy się w tajemnicę nieskończonej miłości Boga do każdego człowieka, doświadczając jej osobiście, ona bowiem najpełniej objawiła się w krzyżu Jezusa. Chcemy dziś na nowo – jeśli to w ogóle możliwe – zrozumieć cenę i wartość naszego zbawienia. Pragniemy przeżyć tajemnicę Krzyża Chrystusa i zakosztować łaski, która z niego wypływa. Aby tak się stało, musimy znaleźć się w zas

EUCHARYSTIA I KAPŁAŃSTWO

Obraz
Są takie dwa dni w roku, gdzie nasze serce skłania się ku Sakramentowi, który nazywamy Eucharystią. Dwa dni w roku, kiedy myśliwy o największej miłości Chrystusa do człowieka. Myślimy o miłości, która pozostała w Eucharystii pod postaciami chleba i wina. Te dwa dni to uroczystość Bożego Ciała i dzień dzisiejszy: Wielki Czwartek. Dziś idziemy do źródła, do wydarzenia ustanowienia Eucharystii i Kapłaństwa – do Wieczernika! Wpatrujemy się oczyma wiary w Chrystusa, który zasiada z Apostołami do Ostatniej Wieczerzy, jak słyszeliśmy dziś w opisie w relacji św. Pawła w drugim czytaniu. Jezus wie, że tego wieczoru rozpocznie się zapowiedziana Jego odkupieńcza Męka, która ostatecznie dopełni się na Krzyżu Jego Śmiercią. Przenieśmy myślami do Wieczernika. Spróbujmy sobie to wyobrazić. Apostołowie wraz z Chrystusem przy stole. Atmosfera zadumy, wyciszenia. Apostołowie widzą, że dzieje się coś niezwykłego, podniosłego, choć zapewne jeszcze niewiele rozumieją. Chrystus bierze chleb i mówi:

Dziękuję!

Obraz

Głos Boga, który słyszy się w ciszy

Wtedy rzekł Bóg do proroka Eliasza: «Wyjdź, aby stanąć na górze wobec Pana!» A oto Pan przechodził. Gwałtowna wichura rozwalająca góry i druzgocąca skały [szła] przed Panem; ale Pan nie był w wichurze. A po wichurze - trzęsienie ziemi: Pan nie był w trzęsieniu ziemi. Po trzęsieniu ziemi powstał ogień: Pan nie był w ogniu. A po tym ogniu - szmer łagodnego powiewu. Kiedy tylko Eliasz go usłyszał, zasłoniwszy twarz płaszczem, wyszedł i stanął przy wejściu do groty. A wtedy rozległ się głos mówiący do niego: «Co ty tu robisz, Eliaszu?» [1 Krl 19, 11- 13] Co ty tu robisz Eliaszu? Co ja tu robię? – to pytanie, które warto stawiać sobie na drodze duchowego dojrzewania. Czemu służy moje życie duchowe? Kardynał Robert Sarah w swoje książce „Moc milczenia” mówi, że aby móc odpowiedzieć na te pytania konieczne jest odkrycie tego, co odkrył Eliasz na górze Horeb: że Boga nie ma w wichurze, ani w trzęsieniu ziemi, ani w ogniu. Bóg przychodzi w ciszy. Nigdy nie znajdziemy odpowiedzi na najważnie

Wielka Środa - Niewolnik Miłości

Jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł: "Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam". A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać. W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: "Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia?" On odrzekł: "Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka i powiedzcie mu: «Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę z moimi uczniami»". Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę. Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu uczniami. A gdy jedli, rzekł: "Zaprawdę powiadam wam: jeden z was Mnie zdradzi". Zasmuceni tym bardzo, zaczęli pytać jeden przez drugiego: "Chyba nie ja, Panie?" On zaś odpowiedział: "Ten, który ze Mną rękę zanurza w misie, on Mnie zdradzi. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane; lecz b

Wielki Wtorek - uczeń

Jezus w czasie wieczerzy z uczniami swoimi doznał głębokiego wzruszenia i tak oświadczył: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeden z was Mnie zdradzi”. Spoglądali uczniowie jeden na drugiego niepewni, o kim mówi. Jeden z uczniów Jego, ten, którego Jezus miłował, spoczywał na Jego piersi. Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: „Kto to jest? O kim mówi?” Ten oparł się zaraz na piersi Jezusa i rzekł do Niego: „Panie, kto to jest?” Jezus odpowiedział: „To ten, dla którego umaczam kawałek chleba i podam mu”. Umoczywszy więc kawałek chleba, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty. A po spożyciu kawałka chleba wszedł w niego szatan. Jezus zaś rzekł do niego: „Co chcesz czynić, czyń prędzej”. Nikt jednak z biesiadników nie rozumiał, dlaczego mu to powiedział. Ponieważ Judasz miał pieczę nad trzosem, niektórzy sądzili, że Jezus powiedział do niego: „Zakup, czego nam potrzeba na święta”, albo żeby dał coś ubogim. On zaś po spożyciu kawałka chleba zaraz wyszedł. A była no

Wielki Poniedziałek - rozrzutna miłość

Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta posługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. Maria zaś wzięła funt szlachetnego i drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi nogi, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku. Na to rzekł Judasz Iskariota, jeden z uczniów Jego, ten, który Go miał wydać: „Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim?” Powiedział zaś to nie dlatego, jakoby dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem, i mając trzos wykradał to, co składano. Na to Jezus powiedział: „Zostaw ją! Przechowała to, aby Mnie namaścić na dzień mojego pogrzebu. Bo ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze macie”. (J 12,1-11) Rzadko zdarza się, że Jezus w Ewangelii chwali tę samą osobę dwukrotnie. Tak dzieje się w przypadku Marii, siostry Łazarza. Wsłuchując się w dzisiejszą scenę ewangeliczną

Między "Hosanna!" a "Ukrzyżuj Go!"

Jezus ruszył na przedzie zdążając do Jerozolimy. Gdy przyszedł w pobliże Betfage i Betanii, do góry zwanej Oliwną, wysłał dwóch spośród uczniów, mówiąc: „Idźcie do wsi, która jest naprzeciwko, a wchodząc do niej, znajdziecie oślę uwiązane, którego nikt jeszcze nie dosiadł. Odwiążcie je i przyprowadźcie tutaj. A gdyby was kto pytał, dlaczego odwiązujecie, tak powiecie: «Pan go potrzebuje»”. Wysłani poszli i znaleźli wszystko tak, jak im powiedział. A gdy odwiązywali oślę, zapytali ich jego właściciele: „Czemu odwiązujecie oślę?” Odpowiedzieli: „Pan go potrzebuje”. I przyprowadzili je do Jezusa, a zarzuciwszy na nie swe płaszcze, wsadzili na nie Jezusa. Gdy jechał, słali swe płaszcze na drodze. Zbliżał się już do zbocza Góry Oliwnej, kiedy całe mnóstwo uczniów poczęło wielbić radośnie Boga za wszystkie cuda, które widzieli. I wołali głośno: „Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie. Pokój w niebie i chwała na wysokościach”. Lecz niektórzy faryzeusze spośród