Posty

Wyświetlanie postów z marca 25, 2012

jeszcze kilka wielkopostnych myśli

Obraz
Zmęczenie daje się nieco we znaki a to znak, że Wielki Post zbliża się już ku końcowi. Ale zanim nastąpi koniec tego czasu najtrudniejszy jest zawsze jego ostatni akord, czyli czas Wielkiego Tygodnia, gdyż przynosi najwięcej pracy. Czas bezpośrednich przygotowań do Triduum, czas spowiedzi czasem prawie do północy (a w nocy z piątku na Sobotę przez całą noc z racji tzw. nocy konfesjonałów) . Jeśli dodać do tego jeszcze ostatnie rekolekcje, których wygłoszenia podjąłem się w zaprzyjaźnionym klasztorze sióstr, którym posługuję to będzie to całkiem gorący okres. Choć pewnie nie będzie to jak bym chciał czas wyciszenia i zatrzymania, bo i nauki będę głosił pomiędzy innymi zajęciami, niejako z doskoku a w międzyczasie trzeba jeszcze przygotować ciemnicę i grób Pański a w naszym kościele to całkiem spora przestrzeń do zabudowania. Ale to zawsze błogosławione zmęczenie, gdyż rodzi się z dobra. Przynajmniej tego małego, jakie można uczynić a także ze świadomości, że może udało się pomóc drugie

Jestem chaosem

Obraz
jestem chaosem gliną którą tylko Bóg potrafi ukształtować tak jak trzeba naczyniem w którym ciągle brakuje miłości drzewem figowym które z takim trudem rodzi dobry owoc najczęściej po czasie glebą która nie potrafi wyrosnąć nawet trzydziestokrotnym żniwem człowiekiem który próbuje nadążyć za Bogiem koleinami własnych ścieżek tym który wierząc potrafi nie wierzyć Jest pewna teoria, mówiąca o tym, że po czterdziestym roku życia człowiek musi po różnych doświadczeniach i przygodach, po różnych zbłądzeniach i ślepych zaułkach w jakie się zapuścił  wrócić do świata pierwotnych wartości, które najczęściej wyniósł z domu, z którymi się utożsamiał, gdy jeszcze spoglądał na świat pełnym idealizmu i nadziei wzrokiem, bo inaczej zwariuje. Czasem wymaga to przewartościowania swojego życia na nowo a do tego trzeba odwagi. Czy ja mam? Mam nadzieję, że tak. Czy mam na to czas? Tego nikt nie wie, więc nie wolno odkładać tego na później.  nie oddajemy wszystkiego d

Cena wolności

Obraz
Wbrew pozorom najtrudniejszą prawdą, jakiej bronimy się uznać, to prawda o tym, że tak naprawdę każdy nikt z nas w mniejszym czy większym stopniu jest niewolnikiem i że przekonanie o wolności, jakie w sobie nosimy jest nierzadko z wielkim wysiłkiem podtrzymywaną iluzją. Wtedy powiedział Jezus do Żydów, którzy Mu uwierzyli: "Jeżeli będziesz trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli". Odpowiedzieli Mu: "Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Jakżeż Ty możesz mówić: "Wolni będziecie?"" Odpowiedział im Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie przebywa w domu na zawsze, lecz Syn przebywa na zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni. [J 8, 31-36] największym cudem świata                          jest życie otrzymujemy je                          niby p

Stawać w prawdzie

Obraz
Ogłoszenie pilne: CZŁOWIEK POTRZEBUJE BOGA! Ogłoszenie z ostatniej chwili: CZŁOWIEK POTRZEBUJE BOGA! Ogłoszenie wymagające natychmiastowej realizacji: CZŁOWIEK POTRZEBUJE BOGA! POD GROŹBA UTRATY ŻYCIA POD GROŹBA UTRATY RADOŚCI BOD GROŹBĄ UTRATY SENSU POD GROŹBĄ ZAGUBIENIA SIĘ W DOCZESNOŚCI Rekolekcje to czas, który w założeniu powinien prowadzić do przemiany. Jest jednak pewien warunek. By moc coś zmienić muszę najpierw uznać prawdę o sobie, prawdę, że ta zmiana jest mi potrzebna. Nie zawsze jednak ta prawda jawi się przed nami w całej okazałości. Czasem pojawia się kawałek po kawałku. Już wydawało Ci się, że wiesz wszystko o sobie a tu pojawia się kolejna odsłona dramatu, tak ja w medytacji, która stając się droga do prawdy i do wyzwolenia, gdy odsłania się przed Tobą pewien aspekt, kiedy wyzwalasz się z czegoś, co dotąd było głęboko ukryte przed tobą na dnie Twojej podświadomości i kiedy jesteś już przekonany, że to wszystko nagle okazuje się, że jest d

Rekolekcje wierszem

Obraz
Są ludzie którzy potrzebują poezji bardziej niż kazań bardziej niż ksiąg uczonych pisanych zawsze na temat poezja nie kłamie poezja nie klaszcze nie schlebia nikomu nie klęka przed nikim nie martwi się nigdy ludzkim grymasem szydercza opinią idzie noga w nogę z tym kto chce jej słuchać i tylko czasami płacze Zastanawiałem się dzisiaj słuchając wielce natchnionych i dłuuuugich nauk rekolekcyjnych mojego kolegi, czy można by poprowadzić rekolekcje wierszem. Iluż ludzi zdecydowało by się na nie przyjść... i wytrwać do końca. Rekolekcje pisane wierszem... Mało słów. Dużo myślenia. Dużo ciszy. Wiersz jest przynajmniej dla mnie jak przypowieść. Nigdy nie wiadomo jaka strunę w ludzkim wnętrzu poruszy. I nie zakłada, że każdy odczyta go tak, jak chciał autor. Rekolekcje pisane wierszem miałyby w sobie coś z ryzyka, że ktoś się rozminie z zamysłem prowadzącego, że nie zrozumie, że przeinaczy. Ale miałyby też coś z bezgranicznej ufności. Bo nie mogąc

Zatrzymać się...

Obraz
Kolejne rekolekcje. Kolejna szansa zatrzymania się choć na chwile w biegu. Czy z niej skorzystam? Czasem trudno pogodzić bardziej wytężoną pracę duszpasterską, którą przynosi czas rekolekcji i schyłek Wielkiego Postu z chęcią zatrzymania się na dłużej. Jest takie miejsce za którym tęsknię chociaż go nie znam Jeśli jednak nie udaje się zatrzymać na dłużej, to może uda się przynajmniej zatrzymać nad czymś głębiej. W końcu po to są rekolekcje. Czasem trzeba zatrzymać się stając się "biorcą" po to, żeby potem moc z czego oddawać i by koniec końców nie zostać z pustymi rękami i sercem jedynie dlatego, że nie zdążyło się w tym ciągu pracy samemu zaczerpnąć ze źródła. To nie my wybieramy sobie czas, w którym żyjemy. Może wolelibyśmy kiedy indziej, gdzie indziej, wygodnie, spokojnie, przyjemnie, z kocykiem na kolanach, przy kominku, przed telewizorkiem, z kawusią w ręce, z książką na kolanach, w ciepłych bamboszach, zachowując intymność i kameralność.