Rzucić się na szyję Jezusowi
W jednej z książek poświęconej „Modlitwie Jezusowej” znalazłem porównanie, że modlitwa ta jest niczym rzucanie się na szyję Jezusowi. Chrystus w Ewangelii zachęcał swoich uczniów do tego by ich sposób postępowania i mowa były odzwierciedlone prostą i czytelną postawą wyrażającą się określeniem: „tak – tak, nie – nie”, gdyż jak sam uzasadniał wielomówstwo na modlitwie, czy wchodzenie w dyskusje zwłaszcza z pokusą pochodzą od złego. Taką pokusą może być także próba oparcia naszej modlitwy na elokwencji i na naszych zdolnościach. A przecież żeby powiedzieć Bogu: „kocham Cię” nie trzeba wielu i wyszukanych słów. Dokładnie tak, jak w Ewangelii, gdy Jezus pyta Piotra: „Czy kochasz Mnie?”, oczekuje krótkich i prostych odpowiedzi. Dlaczego? Sam Piotr to uzasadnia: „Panie, Ty i tak wszystko wiesz.” W życiu duchowym do wyznania wiary czy miłości wystarczą krótkie słowa. Podobnie jest w walce z pokusą, w naszym sprzeciwianiu się Złemu. Próba wchodzenia w dyskusję ze złym ...