Posty

Wyświetlanie postów z listopada 17, 2013

Rzucić się na szyję Jezusowi

W jednej z książek poświęconej „Modlitwie Jezusowej” znalazłem porównanie, że modlitwa ta jest niczym rzucanie się na szyję Jezusowi. Chrystus w Ewangelii zachęcał swoich uczniów do tego by ich sposób postępowania i mowa były odzwierciedlone prostą i czytelną postawą wyrażającą się określeniem: „tak – tak, nie – nie”,   gdyż jak sam uzasadniał wielomówstwo na modlitwie, czy wchodzenie w dyskusje zwłaszcza z pokusą pochodzą od złego. Taką pokusą może być także próba oparcia naszej modlitwy na elokwencji i na naszych zdolnościach. A przecież żeby powiedzieć Bogu: „kocham Cię” nie trzeba wielu i wyszukanych słów. Dokładnie tak, jak w Ewangelii, gdy Jezus pyta Piotra: „Czy kochasz Mnie?”, oczekuje krótkich i prostych odpowiedzi. Dlaczego? Sam Piotr to uzasadnia: „Panie, Ty i tak wszystko wiesz.” W życiu duchowym do wyznania wiary czy miłości     wystarczą krótkie słowa. Podobnie jest w walce z pokusą, w naszym sprzeciwianiu się Złemu. Próba wchodzenia w dyskusję ze złym duchem zawsze

Sposobność do świadectwa

Wydawać by się mogło, że obrona wiary i walka w obronie chrześcijańskich wartości to sprawa ludzi uczonych, biskupów, apologetów lub filozofów, którzy lubią wchodzić w dyskusje z innymi przerzucając się na różnego rodzaju argumenty. W rzeczywistości dużo trudniejsze kampanie w walce o wiarę i wartości rozgrywają się nie gdzie indziej jak w naszych domach, miejscach pracy, akademikach czy w czasie towarzyskich spotkań, kiedy to wiara i wyznawane wartości, do których ktoś się otwarcie przyznaje nierzadko wprowadzają towarzystwo w pewne zakłopotanie. Życie w domu rodzinnym lub w miejscu pracy zamyka pod jednym dachem ludzi o często różnych charakterach, zainteresowaniach, sposobie patrzenia na rzeczywistość i podejściu do wartości. Dla wielu to własne ta codzienna przestrzeń ich funkcjonowania jest także czasem, kiedy muszą zdać egzamin z wiary. Choć może nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Czasem dociera to do nas szczególnie mocno, gdy znajdziemy się w towarzystwie, które np.