Posty

Wyświetlanie postów z października 29, 2017

Myśląc o wieczności...

„W domu Ojca mego jest mieszkań wiele” – przypomina nam dziś Jezus. Jako chrześcijanie jesteśmy nie tylko zaproszeni, ale wręcz zobowiązani do przypominania o tej prawdzie zarówno sobie, jak i współczesnemu światu. Może dziś szczególnie mocno. Współczesność wabi nas na tysiące sposobów. Dobrobyt, z którego niekontrolowane korzystanie kończy się materializmem, mnogość propozycji spędzania wolnego czasu, które z życia rozrywkowego czynią kolejnego bożka współczesności, wreszcie  dziwny pęd – często w myśl zasady: „wszyscy się spieszą, więc ja też”. Wiele mniej lub bardziej uświadamianych czynników wpływa na kondycję współczesnego człowieka, nie tylko duchową. Kształtują one nasz  sposób myślenia, postrzegania rzeczywistości, a w efekcie styl życia. Dotyka to także nas, chrześcijan, żyjących w świecie, którzy – chcąc nie chcąc – przesiąkamy w jakiejś mierze jego duchem tego świata. Jak daleko nam czasem do świadectwa, jakie o pierwszych chrześcijanach przytacza List do Diogeneta...

Świętymi bądźcie...

Obraz
Nie wolno nam łudzić się, że do Nieba wejdziemy ukryci w tłumie stu czterdziestu czterech tysięcy opieczętowanych, o których opowiada Apokalipsa. Do tej wspólnoty nie wchodzi się przez przypadek. Tu może być tylko ten, kto  „opłukał swoje szaty i we krwi Baranka je wybielił” , kto całym życiem starał się iść drogą wierności Bogu, kto żył duchem miłości i ośmiu błogosławieństw.  Innej drogi do świętości nie ma! Zatem: trzeba podziwiać, podpatrywać i naśladować Świętych oraz pytać samego siebie, czy jestem obecny na tej drodze, którą oni wcześniej wydeptali przynajmniej dobrą wolą oraz osądem własnego sumienia; czy staram się zakwitnąć i owocować świętością tam, gdzie mnie Bóg posadził; czy jak św. Matka Teresa z Kalkuty  „przyjmuję wszystko, co Bóg daje i oddaję Mu wszystko, o co poprosi z wielkim uśmiechem”. W ocenie świata zapewne każdemu z nas można wiele zarzucić, zarówno co do gorliwości i naśladowania Świętych, jak i co do radykalizmu postępowania drogą błogos...

Ważne pytanie

«Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem». To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: «Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego». Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy» . (Mt 22, 37-40) Niemal każdy człowiek chce wiedzieć, co jest najważniejsze w życiu, dotyczy to także ludzi wierzących. Może, czasem szukanie tego czegoś jest w istocie poszukiwaniem jakiejś drogi na skróty. Niektórzy nie mają ochoty podejmować duchowego wysiłku, chcą zachować pozory doskonałości, a tak naprawdę są zanurzeni całkowicie w doczesności. Wielu ludzi stawia jednak Jezusowi pytanie o najważniejsze przykazanie i nasłuchuje odpowiedzi. Do tej grupy powinien należeć chrześcijanin. Jezusowa odpowiedź winna dawać mu pewność, iż droga, którą idzie prowadzi go do wiecznego zbawienia. Jezus mówiąc o dwóch przykazaniach miłości nie podaje wiedzy z książek. To nie jest wzniosła teoria. On ma doświadcze...