Myśląc o wieczności...
„W domu Ojca mego jest mieszkań wiele” – przypomina nam dziś Jezus. Jako chrześcijanie jesteśmy nie tylko zaproszeni, ale wręcz zobowiązani do przypominania o tej prawdzie zarówno sobie, jak i współczesnemu światu. Może dziś szczególnie mocno. Współczesność wabi nas na tysiące sposobów. Dobrobyt, z którego niekontrolowane korzystanie kończy się materializmem, mnogość propozycji spędzania wolnego czasu, które z życia rozrywkowego czynią kolejnego bożka współczesności, wreszcie dziwny pęd – często w myśl zasady: „wszyscy się spieszą, więc ja też”. Wiele mniej lub bardziej uświadamianych czynników wpływa na kondycję współczesnego człowieka, nie tylko duchową. Kształtują one nasz sposób myślenia, postrzegania rzeczywistości, a w efekcie styl życia. Dotyka to także nas, chrześcijan, żyjących w świecie, którzy – chcąc nie chcąc – przesiąkamy w jakiejś mierze jego duchem tego świata. Jak daleko nam czasem do świadectwa, jakie o pierwszych chrześcijanach przytacza List do Diogeneta...