Posty

Wyświetlanie postów z stycznia 3, 2016

Epifania

Obraz
Ludzie szukają ludzi. Niektórzy pokonują duże odległości, podejmują wiele trudności i niewygód, aby móc spotkać się z kimś dla nich ważnym. Podobnie postępowali Mędrcy ze Wschodu, których spotykamy na kartach dzisiejszej Ewangelii. Nazwano ich w późniejszym czasie Królami, nawet nadano im imiona. Niektóre tradycje mówią nawet o wystawieniu im po śmierci wspaniałych grobowców. Jedno jest pewne. Byli bardzo konsekwentni w szukaniu Mesjasza, żadne przeszkody nie przerwały ich przedsięwzięcia. Podążali wytrwale za gwiazdą, która ich prowadziła. Przybywszy na oczekiwane z utęsknieniem miejsce zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją.  A  dary które ofiarowali były jedynie symbolem otwartości ich serc i umysłów, które pomimo pozorów ubogiej scenerii pozwoliły im rozpoznać królewską i boską godność tego Dziecięcia. Spotkanie Mędrców ze Świętą Rodziną było wydarzeniem pełnym serdeczności i miłości. Oto spełniła się tęsknota, którą nosili w swoich sercach. Droga Mędrców jest dla nas symbol

Na początku powinno być Słowo... Ale czy jest?

Liturgia Słowa zaprasza nas do ponownego pochylenia się nad treścią  Prologu   Ewangelii św. Jana. Jan pisze, że to, co jest na początku, jest najważniejsze, jest fundamentalne.  Na początku było Słowo .  Słowo, które było u Boga i było Bogiem.  Początkiem, czyli źródłem wszystkiego jest Bóg.  Jest początkiem czasu, stworzenia, początkiem naszego życia… Ten, kto z Nim zaczyna, ten może być spokojny o wszystko, czyli o przyszłość. Na początku jest Słowo Boga. Dobrze byłoby, gdyby było Ono także na początku każdego  naszego dnia, na początku nowego roku, u początku każdej podejmowanej przez nas decyzji, naszego  myślenia czy naszej rozmowy z kimś… Czy to aż tak wiele? Jakże inaczej wyglądałoby wiele naszych decyzji, relacji, rozmów, gdyby na ich początku było Słowo Boga… Ale czy jest!? Mamy początek roku i doskonale się składa, że Bóg nam przypomina o wadze swojego Słowa naszym życiu. Nikt nie może twierdzić, że naprawdę spotkał Jezusa, że za Nim idzie kto nie pozwala Mu przemawiać