Posty

Wyświetlanie postów z stycznia 15, 2012

Powrót do modlitwy głębi

Obraz
Modlitwa wewnętrzna. Modlitwa w ciszy... Czym jest? Istnieje wiele pojęć i wyobrażeń o modlitwie. Rozmowa z Bogiem. prośba. Uwielbienie. Dziękczynienie. Słuchanie Słowa. Dialog (może częściej w naszym wydaniu monolog). Bywa, że człowiek gubi się w tym wszystkim, czuje się zmęczony klepaniem formułek, aż w końcu odchodzi. Potem mówi: "straciłem wiarę!" Ale ja uważam - o czym już kiedyś pisałem - że prawdziwej wiary nie można stracić. To co ludzie tracą, a co brali często za wiarę było jedynie jej namiastką. Oczywiście poza tym, że wiara jest darem tak dużo zależy od nas, od tego czy potrafimy a przede wszystkim chcemy zainwestować w ten kapitał. Jednym ze sposobów tego inwestowania jest modlitwa. Jak bardzo jednak ją skomplikowaliśmy. Uczyniliśmy ją przede wszystkim ludzką aktywnością i to może nawet w dobrej intencji. Może zatem warto w próbie szukania odpowiedzi na temat modlitwy wewnętrznej a wiec tej jedynej prawdziwej (gdyż modlitwa, która nie angażuje naszego wnętrza

Mów, bo sługa Twój słucha

Obraz
Maraton ekumeniczny trwa... Rozpoczął się na dobre w niedzielę, w katedrze warszawsko-praskiej. Lubie tam jeździć, bo abp. Henryk Hoser słynie z gościnności. Może to cecha wszystkich misjonarzy.  Na chwilę przed mszą, która miała zainaugurować Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan, gdy staliśmy w katedralnej zakrystii, nowy proboszcz katedry - ks. Bogusław - znany ze swojego poczucia humoru, ale może mniej wrażliwy na ducha ekumenizmu mówi: - A ten cały ekumenizm, to jak mycie Murzyna! Goście z bratnich kościołów udali, że tego nie słyszą, robiąc dobrą minę. Ale pomyślałem sobie, że może coś w tym jest, choć spostrzeżenia niektórych bywają zbyt mocno wyartykułowane. Nikt bowiem nie ma wątpliwości, że jedność, jakiej chcieliby niektórzy, a wiec całkowita, przy jednym ołtarzu, pod zwierzchnictwem jednego papieża (nawet li tylko honorowym) jest nieosiągalna. podkreślił to zresztą sam papież Benedykt XVI, który w swoich nadziejach ekumenicznych jest dużo bardziej realistyc

Czego szukamy?...

Obraz
„ Czego szukacie ?” — to pierwsze pytanie jakie Jezus stawia swoim uczniom, u początku drogi która objawi im tyle niezwykłych rzeczy, która poprowadzi ich tak daleko, że sami nie byli nawet w stanie przypuszczać . Nam także Jezus stawia to samo pytanie. Dlaczego jednak nie słyszymy Jego głosu jak Samuel, czy Apostołowie, czemu Jego Słowo nie dźwięczy nam w uszach stając się przewodnikiem w naszych codziennych wyborach? Czemu będąc bogaczami, zachowujemy się jak nędzarze? Gdy wsłuchując się w Ewangelię – Słowo samego Boga skierowane do nas – odkrywamy Jezusa jako żywą, kochającą osobę, odkrywamy także, że jest Kimś, kto chce się z nami zaprzyjaźnić. On nie szuka w nas ideologów, aktywistów, działaczy, ale przyjaciół . Dla niego jestem ważny ja sam, z moją biedą i moim obdarowaniem, moim cierpieniem i tęsknotą. Nie jestem dla niego pionkiem ani trybikiem w machinie zbawienia . Dlatego poprzez słowa Ewangelii pyta nas Jezus o nasze pragnienia: „ Czego szukacie ?". Uczniowie