Posty

Wyświetlanie postów z marca 4, 2012

Dwie drogi...

Obraz
Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. Ja dziś nakazuję ci miłować Pana, Boga twego, i chodzić Jego drogami, pełniąc Jego polecenia, prawa i nakazy, abyś żył (...)    Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli...  [Pwp 30, 15.20 nn]  Taka alternatywa wydaje się pozorna, nie daje przecież żadnego wyboru. Czyż w ogóle można się wahać pomiędzy życiem a śmiercią!? Każdy chce żyć, a nie umierać! Na czym zatem polega wybór? Dlaczego ludzie tak często, jak się wydaje, wybierają śmierć? Skąd się bierze wahanie i wątpliwość?   Cała trudność, jaka się pojawia w związku z tym wezwaniem, które przekazuje nam Mojżesz, bierze się z oderwania Bożych praw i od żywej więzi z Nim, którego przyczyna jest zawsze jedna: brak autentycznego zawierzenia miłości Boga, Dawcy życia, całym sobą. Grzech pierworodny stale rzuca swój cień na

Wszystkim kobietom...

   Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta. William Shakespeare  Jest coś przeraźliwie nudnego w świecie, który coraz częściej odkleja się od istoty rzeczy, by spierać się o  przyklejanie ludziom rożnego rodzaju etykietek Doprawdy może już zmęczyć dociekanie próbujące odpowiedzieć na pytanie, gdzie przebiega granica między „feminizmem” czy „feminizmem w rozumieniu chrześcijańskim” i jak do tego mają się popularne dzisiaj „gender studies" (nauka społeczna , której obszarem dociekań jest gender czyli tzw. społeczno-kulturowa tożsamość płciowa) .  Na tym tle na szczególna uwagę zasługuje pozycja książkowa wydana przez WAM p.t. "Niepokorne święte" Joanny Petry-Mroczkowskiej. Jest to książka, która przynosi wytchnienie, sprowadza do pionu. Pokazuje, że Kościół bez kobiet nie byłby Kościołem, podobnie jak nie byłby nim także bez mężczyzn. Już Ewangelia poucza o tym, że to kobiety dbały o codzienne potrzeby Jezusa i Jego uczniów

Ku przemienieniu

Obraz
Nawrócenie się to pójście pod prąd, gdzie "prądem" jest powierzchowny, niekonsekwentny i złudny styl życia, który często pociąga, dominuje nad nami i czyni nas niewolnikami zła lub co najmniej więźniami moralnej przeciętności... Nie jest zwykłą decyzją moralną, która koryguje nasze życie, lecz oznacza wybór wiary, który wciąga nas całkowicie w intymną wspólnotę z żywą i konkretną osobą Jezusa . (Benedykt XVI, Popielec 2010) Wśród powiedzeń hinduskich można spotkać i takie pouczenie: Kiedy w życiu stracisz wszystko, a w twojej torbie pozostaną tylko dwa kawałki chleba, sprzedaj jeden i kup kwiat, abyś mógł nim nakarmić duszę . Może się ono wydawać nieco nieprzystające do naszego racjonalnego myślenia, ale przypomina ono, że człowiek ma zająć się nie tylko sprawami ciała i jego potrzebami, bo sprawy duchowe są równie ważne, jeśli nawet nie ważniejsze . Niestety w pędzie współczesnego życia coraz częściej daje się słyszeć głosy, że to życie duchowe zostaje zepchnięte na marg