Medytacja realizuje Boże plany, nie nasze
Cokolwiek czynicie, z serca wykonujcie jak dla Pana, a nie dla ludzi, świadomi, że od Pana otrzymacie dziedzictwo wiekuiste jako zapłatę. Służcie Chrystusowi jako Panu. (Kol 3, 23-24) Zaczynając praktykę medytacji mamy często nadzieję, że praktyka ta coś zmieni w naszym życiu. Motywacje są różne: chcemy być bardziej zrelaksowani i spokojni, szukamy ulgi w zmaganiach ze stresem lub chronicznym brakiem czasu, wreszcie mamy nadzieję, że medytacja pogłębi nasze życie duchowe, poprawi jakość relacji z Bogiem, czy rozwiąże problemy z rozproszeniami. Medytacja jednak nie jest antidotum, które w magiczny sposób uwalnia nas od problemów natury duchowej lub psychicznej. Nierzadko bywa tak, że w początkowej fazie praktyki medytacja je wzmaga. A to dlatego, że praktyka medytacji jest sztuką wglądu w naturę własnego istnienia, otwarciem na nas samych, jakich często dotąd siebie nie znaliśmy. Jest drogą do spotkania z Bogiem, ale prowadzącą przez spotkanie z samym sobą. Tym co w nas najleps...