Posty

Wyświetlanie postów z października 1, 2017

Różaniec do granic

Obraz
Idąc tropem dzisiejszej Ewangelii można stwierdzić, że Polska staje się dziś przez kilka godzin wielkim Wieczernikiem, gdzie już nie apostołowie, ale rzesze współczesnych uczniów Chrystusa trwają na modlitwie razem z Maryją. Łączymy się w modlitewnym czuwaniu z rzeszą ludzi zgromadzonych w ponad trzystu kościołach stacyjnych na terenie 22 diecezji na obrzeżach Polski w intencji o pokój dla Polski i całego świata. „Różaniec do granic” jest kontynuacją ubiegłorocznej Wielkiej Pokuty, która na Jasnej Górze zgromadziła 150 tys. osób. Tegoroczna modlitwa połączy ponad milion osób. Obywa się w górach, na plażach Bałtyku, a nawet na kilku polskich lotniskach. Stref modlitwy jest ok. czterech tysięcy. Skąd pomysł tej modlitwy? To przede wszystkim chęć odpowiedzi na prośbę Matki Bożej z objawień fatimskich, których setną rocznicę przeżywamy. Dla nas – Polaków dodatkową okazją jest 140. rocznica objawień w Gietrzwałdzie. Chodzi o to, aby „odwrócić na chwilę głowy od tego, co nas przytłacz

Przemienić świadomość

Gdy Jezus z uczniami szedł drogą, ktoś powiedział do Niego: „Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz”. Jezus mu odpowiedział: „Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć ”. (Łk 9,57-58) Ta dzisiejsza Ewangelia pięknie ukazuje drogę doświadczenia medytacyjnego. Z jednej strony medytujący wchodząc na ścieżkę medytacji chrześcijańskiej mówi do Chrystusa: „Chcę iść za Tobą”. Z drugiej strony słyszy zastrzeżenie: „Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć”. Jest to pytanie o zgodę na całkowite powierzenie się Jezusowi na tej drodze. Pytanie o zgodę na niewiadomą, na rezygnacje z chęci szukania pewnego duchowego komfortu, z którym często medytacja – niestety błędnie – może się kojarzyć. Medytacja nie jest drogą do świętego spokoju! Owszem jej owocem może być wewnętrzny pokój, który jest jednym z owoców medytacji, ale ten pokój jest źródłem łaski i ufnego powierzen

Co jest twoim celem?

Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: „Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: »Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy«. Ten odpowiedział: »Idę, Panie«, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: »Nie chcę«. Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca?”. Mówią Mu: „Ten drugi”. Wtedy Jezus rzekł do nich: „Zaprawdę powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć”. (Mt 21,28-32)   Jeden syn mówi „tak” i nie robi tego, co obiecał, drugi mówi „nie”, a jednak robi. Opamiętał się. Możemy to nazwać spóźnionym nawróceniem, które spotyka się z pochwałą Jezusa. Bardziej jednak interesująca w tej ewangelii jest postawa pierwszego syn