Posty

Wyświetlanie postów z kwietnia 8, 2018

Wyobraźnia, która sprowadza nas na manowce

Jezus powiedział do Nikodema: „Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. (J 3,16-21) Kanwą dzisiejszego rozważania, które ma nas wprowadzić do medytacji jest rozmowa Jezusa z Nikodemem, w którą wsłuchujemy się w tym tygodniu w ramach Ewangelii. Dla mnie osobiście to jedna z najbardziej intrygujących i najgłębszych rozmów, jakie znajdujemy na kartach Pisma Świętego.  Mówi nam ona przede wszystkim o doświadczeniu Boga, przestrzegając jednocześnie przed błędami, które możemy w poszukiwaniu Boga popełnić. Jednym z nich i chyba najczęstszym jest próba patrzenia na Pana Boga poprzez pryzmat naszych wyobrażeń o Nim. To jest to, o co potyka się właśnie Nikode

Medytacja nad ikoną Zwiastowania

Obraz
W Zwiastowaniu Syn Boży bezpośrednio wkracza w historię ludzkości. Nazwa ikony upamiętniającej to zdarzenie po rosyjsku brzmi Благовещение (Błagowieszczenije), co dosłownie można przetłumaczyć jako „dobre wieszczenie” (Благо – dobre, вещение – wieszczenie), czyli po prostu Dobra Nowina. Na pierwszym planie widzimy dwie postacie: Maryję i Archanioła Gabriela. Gabriel obwieszcza Maryi ową Dobrą Nowinę o Jej wybraniu i poczęciu Zbawiciela w Jej dziewiczym łonie. Problem tylko w tym, że cała postać Maryi zdaje się reagować na tą Dobrą Nowinę nie wybuchem radości, ale wręcz przeciwnie: jej postawa i gesty (np. mocno skłoniona głowa) świadczą raczej o powadze, uniżeniu i pogodzeniu się z tym, co najgorsze. Sam tekst Ewangelii również świadczy, że Maryja na widok Anioła zmieszała się i zaczęła odczuwać obawę, po czym jako pokorna służebnica zgodziła się (przyjęła) wszystko, co Bóg na nią zesłał („Niech mi się stanie”; Łk 1,38). Przestrach wspomniany przez Łukasza Ewangelistę i zaznaczo

Dotknąć Bożego serca

Było to wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia. Tam, gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami. Jezus wszedł, stanął pośrodku i rzekł do nich: ”Pokój wam!”. A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana. (J 20,19-21) Każda i każdy z nas został w życiu w ten czy w inny sposób zraniony. Gdyby ktoś zapytał, co jest naszym największym zranieniem najprawdopodobniej opowiedzielibyśmy mu jakąś bolesną historię z naszego życia. Zapewne nikomu z nas nie przyszłoby do głowy by na pytanie: „Co jest twoim największym zranieniem?” Odpowiedzieć: Grzech! I kiedy zatrzymamy się na chwilę refleksji nad tą odpowiedzią, to nie będziemy mieli wątpliwości, że tak właśnie jest. Nie ma większego zranienia w historii człowieka, zarówno tej indywidualnej, jak i zbiorowej niż grzech. Jest to zranienie które dotyka nas zarówno na płaszczyźnie duchowej, psychicznej jak i egzystencjalnej. Zapyta ktoś dlaczego? Odpowiedź jest prosta: Skut