Posty

Wyświetlanie postów z listopada 18, 2012

Otworzyć drzwi

Ja, Jan, ujrzałem oto drzwi otwarte w niebie, a głos, ów pierwszy, jaki usłyszałem, jak gdyby trąby mówiącej ze mną, powiedział: «Wstąp tutaj, a to ci ukażę, co potem musi się stać». Doznałem natychmiast zachwycenia: A oto w niebie stał tron i na tronie ktoś siedział. A Siedzący był podobny z wyglądu do jaspisu i do krwawnika, a tęcza dokoła tronu podobna z wyglądu do szmaragdu. Dokoła tronu dwadzieścia cztery trony, a na tronach dwudziestu czterech siedzących Starców, odzianych w białe szaty, a na ich głowach złote wieńce. A z tronu wychodzą błyskawice i głosy, i grzmoty, i płonie przed tronem siedem lamp ognistych, które są siedmiu Duchami Boga. [Ap 4, 1nn] Medytacja to otwieranie drzwi do rzeczywistości nadprzyrodzonej, drzwi do spotkania z Bogiem. Apokalipsa, która czytamy w ostatnich tygodniach roku liturgicznego to inaczej Objawienie, objawienie przyniesione przez Boga ludziom wiary. To zapowiedź wielkiej radości. Świat przepowiada raz po raz koniec świata, patr

Ofiarowanie

Obraz
W tradycji Kościoła Wschodniego Ofiarowanie (zarówno przeżywane dzisiaj Ofiarowanie NMP jak i Ofiarowanie Pańskie obchodzone u nas 2 lutego) nazywa się inaczej Świętem Spotkania. Ta nazwa odwołuje się do głębokiej prawdy przynoszonej przez te święta: spotkania Boga z człowiekiem. Ewangelia w obu tych przypadkach posługuje się tym samym fragmentem, gdyż nie mamy relacji ewangelicznej z dzieciństwa Maryi poza pismami apokryficznymi. Jezus, Bóg-Człowiek przychodzi do człowieka. Dokonuje się to przez ludzi – Maryję   i Józefa. Rozpoznającymi przychodzącego Boga są kapłan Symeon i prorokini Anna - uosobienie tęsknoty pokoleń oczekujących Zbawiciela. W tym spotkaniu zaczynają się realizować obietnice Starego Testamentu. Boga Obecnego doświadcza mężczyzna i kobieta, bo Jego przyjście stało się dla wszystkich (por. Ga 3, 28). Wszyscy przez Niego mają możliwość bycia z Bogiem - Miłością. To, co wyróżnia chrześcijaństwo spośród wszystkich religii to fakt, że Bóg stal się czł

Abym przejrzał

Obraz
Ewangelia przywołuje dzisiaj spotkanie Jezusa z niewidomym z Jerycha. To jedno z tych najbardziej niezwykłych spotkań, jakie znajdujemy na kartach Ewangelii i nie tylko ze względu na niesamowite skutki tego spotkania. [Łk 18, 35-43] Chciałbym jednak zatrzymać się przy postawie owego niewidomego (w innym miejscu Pismo Święte podaje jego imię: Bartymeusz), którego postawa jest tak bardzo wzorcowa dla doświadczenia modlitwy, zwłaszcza modlitwy kontemplacyjnej a więc i dla medytacji.  Pierwsza z kwestii, które wymagają dostrzeżenia w postawie owego niewidomego z Jerycha, to fakt, że dążył on do spotkania z Jezusem pomimo przeciwności. Były one różne (jego ułomność, tłum przez który trudno się przecisnąć zwłaszcza ślepcowi, czy ci, którzy próbowali mu w tym przeszkodzić uciszając go), ale nie o rodzaj przeszkody tutaj chodzi, lecz o to, że pomimo ich natłoku on nie rezygnował. Życie duchowe, to droga dla wytrwałych, dla tych, którzy się łatwo nie zniechęcają. Inaczej nie da się zajść

Znaki czasu...

Pisać? Nie pisać? Szczerze mówiąc wcale nie zawsze mam ochotę, zwłaszcza, gdy północ blisko a tu jeszcze wiele spraw do zrobienia. Starzeję się:-) Kiedyś bez problemu mogłem siedzieć niemal do czwartej, by potem po dwóch godzinach drzemki wrócić do zajęć w pełni sił. Dzisiaj już o to nie tak łatwo. Owszem medytacja, zwłaszcza ta głęboka, w która można zanurzyć się całkowicie choćby na dwie godzinki nie spoglądając na zegarek wyrównuje niekiedy deficyt snu, ale to już nie to, co kiedyś. Kiedy jednak pojawiają się argumenty za tym, żeby dzisiaj sobie odpuścić, odłożyć pisanie tutaj do jutra, nagle i zupełnie niespodziewanie Pan Bóg daje znak.  I sprawia, że zmieniam zdanie... Znaki czasu... Czyż nie tak było w dzisiejszej Ewangelii? A od drzewa figowego uczcie się przez podobieństwo! Kiedy już jego gałąź nabiera soków i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach. [Mk 13,28] Chrystu