Posty

Wyświetlanie postów z listopada 13, 2016

Uznać władzę Króla

Obraz
Dzisiaj dane było mi uczestniczyć w pięknej uroczystości. Z mojego punktu widzenia tym bardziej potrzebnej, że coraz częściej we współczesnym świecie (a przynajmniej w wielu jego zakątkach) stajemy wobec coraz bardziej powszechnej detronizacji Chrystusa. Mam oczywiście na myśli wydarzenie mające miejsce w Krakowskich Łagiewnikach, gdzie dokonał się jedyny w swoim rodzaju akt – przyjęcie Chrystusa za Króla i Pana. Z jednej strony – jak wspomniał kaznodzieja Ks. Arcybiskup Czaja – to w zasadzie ponowienie decyzji, którą przed 1050 laty podjęli nasi przodkowie, z drugiej zaś ważny akt woli – owocny oczywiście pod warunkiem, że przełoży się na nasze osobiste decyzje i sposób życia. Koś może powiedzieć, że przecież Chrystus jest Królem, że króluje nad światem, bo po zmartwychwstaniu zasiadł na tronie Ojca, więc nie potrzebuje naszej zgody na królowanie. Jaki jest zatem sens ogłaszania Go Królem? I to prawda, że Boże panowanie nad światem i ludźmi jest faktem i nie zależy od ludzkie...

Obcowanie z Bogiem

Nie chciałbym, bracia, byście nie wiedzieli o darach duchowych. (…) Otóż zapewniam was, że nikt, pozostając pod natchnieniem Ducha Bożego, nie może mówić: «Niech Jezus będzie przeklęty!». Nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: «Panem jest Jezus». Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia się Duch dla wspólnego dobra .  [1 Kor 12, 1-8] Ewargiusz z Pontu zwykł określać modlitwę mianem „obcowania z Bogiem”. Jakkolwiek tłumaczylibyśmy ten stan zawsze mamy na myśli relację, której owocem jest głęboka więź człowieka z Bogiem, która nie ogranicza się do czasu samej modlitwy, lecz sięga daleko poza nią przenikając wszystkie sfery naszego życia. Tak przynajmniej widzieli rolę modlitwy Ojcowie Pustyni, zwłaszcza, że to czego szukali, to odpowiedź na zachętę Chrystusa do modlitwy nieustannej a więc modlitwy, która nie tylko...

Zmierzając ku końcowi

Czasami słuchając innych mam wrażenie, że lubimy się straszyć wizjami końca świata, nadchodzących kataklizmów, przekazywania różnych złowieszczych przepowiedni różnej maści wizjonerów… Czyżby Chrystus wychodził naprzeciw tym pragnieniom? „Nie zostanie kamień na kamieniu”. Jedyna różnica w tym, że Jego przepowiednie się sprawdzają… Zapowiedź Jezusa z dzisiejszej Ewangelii dotyczyła świątyni jerozolimskiej. Sprawdziła się ona niecałe czterdzieści lat później, w 70 r. po Chrystusie, gdy wojska rzymskie zrównały z ziemią Jerozolimę. Historia chrześcijaństwa także zna sytuacje, gdy upadają świątynie. Po wielu starożytnych kościołach Azji Mniejszej czy Afryki Północnej zostały dzisiaj tylko ruiny. Zresztą nie trzeba szukać daleko: dziś we Francji, w Niemczech, Holandii czy Anglii kościoły sprzedaje się, wyburza lub zamienia na lokale użyteczności publicznej. Niektórzy pytają z przekąsem inni z trwogą: „Kiedy i u nas to się dziać zacznie?”. Jezus nie odpowiada na takie pytania, ale wzywa d...