Posty

Wyświetlanie postów z stycznia 29, 2012

Dialogować z buddystami

Obraz
Kiedy czyta się gazety (nawet te katolickie), czy słucha bardziej zorientowanych stacji radiowych, gdyż telewizja wspomina o tym jedynie zdawkowo wydawać by się mogło, że dialog jaki jest prowadzony przez Kościół katolicki dotyczy głownie innych wyznań chrześcijańskich i ewentualnie dwóch tzw. religii monoteistycznych, gdyż z racji wiary w Boga (jedynego) z tymi religiami coś nas łączy. Oczywiście to bardzo okrojony obraz, gdyż Kościół podejmuje też całkiem skuteczny dialog zarówno z przedstawicielami hinduizmu jak i buddyzmu, którego konkretne owoce także są widoczne, choć zupełnie inne niż w przypadku pozostałych rodzajów dialogu a to dlatego, że i płaszczyzna odniesienia i spotkania jest nieco inna. Przykładem takiego dialogu z buddyzmem jest tzw. Dialogue Interreligion Monastic, na  płaszczyźnie którego dokonało się nie tylko wiele spotkań i cennych inicjatyw, ale który nie mam co do tego wątpliwości przynosi także konkretne owoce duchowe. Z wielu z nich mogli korzystać i zapewne

"Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą?"

Obraz
Dawno mnie już tu nie było... To chyba dobrze. mam nadzieje, że to dobry znak braku uzależnienia od tego bloga. Wracam tu jak wspomniałem już wielokrotnie wcześniej nie dla siebie, ale dla tych, którzy mają chęć i cierpliwość odwiedzać jeszcze te strony. Ostatni czas był gorącym czasem - jakim zwykle bywa u mnie styczeń już od wielu lat - i upłynął pod hasłem: DIALOG. Choć ten rok pod wieloma względami był szczególny. Jednym z powodów był fakt, że właśnie w tym roku obchodzimy dokładnie pięćdziesięciolecie spotkań ekumenicznych w Warszawie, które pięć dekad temu rozpoczynały się skromnie ale z wielkim entuzjazmem. Jeśli ktoś mówi, że entuzjazm nieco osłabł, to może i ma rację. Wtedy było to coś nowego, niespodziewanego, wręcz niewyobrażalnego dla wielu. Niewielu zresztą było jeszcze takich, którzy mieli odwagę podejmować taki dialog - przecież był rok 1962 i Sobór Watykański II, który w tej materii miał przynieść przełom dopiero się rozpoczynał. Jak wspomniał ks. bp. Dębowski - j