Posty

Wyświetlanie postów z grudnia 21, 2014

Kwadrans dla Jezusa

Minęła Wigilia, wieczór rodzinnych spotkań, łamania się kruchym opłatkiem. Pasterka ze śpiewami pięknych kolęd. Minęły Święta pachnące choinką i radość prezentów – znaków pamięci i życzliwości. Jak przeczytałem na jednym z portali internetowych: „I Jezus miał w końcu swoje 5 minut!” Położony w ubogim żłóbku w parafialnej szopce, wśród figur pasterzy, owieczek, aby zainteresować przychodzących, by zaprosić do zatrzymania się i refleksji. Czy przebił się przez komercję atmosfery świąt tworzonej w supermarketach od dwóch miesięcy? Może… Każdy z nas musi sam odpowiedzieć sobie na pytanie czy znalazł czas aby klęknąć, wzruszyć się, zapłakać i ot tak zwyczajnie, po prostu – być przy Nowonarodzonym. Byłeś? A zaraz potem wspomnienie męczeństwa św. Szczepana, jakby nie pasująca do atmosfery radosnych świąt, ale potrzebna, bo przypominająca, że chrześcijaństwo to dawanie świadectwa. Dziś już trzeci dzień w oktawie Narodzenia Pańskiego i święto najmłodszego z Apostołów – św. Jana Apostoła,

Wcielone Słowo, które chce dojrzewać w naszym sercu

Przeżywamy dziś radosne święta Bożego Narodzenia. Ich treścią jest bliskość Boga, który z miłości do każdej i każdego z nas stał się człowiekiem, dlatego nasza radość jest w pełni uzasadniona … Św. Jan Ewangelista zrelacjonował to krótko: „Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami”. Bóg okazał ogrom swojej życzliwości wobec człowieka. Zbliżył się do nas w taki sposób, że dalej już pójść nie mógł. To szczyt miłości, która idzie wbrew logice ludzkiego myślenia i działania, która burzy  zasadę opłacalności i interesowności, którą człowiek – zwłaszcza współczesny – tak często kieruje się w swoich wyborach. Ale nie można było inaczej. Nie można było uczynić inaczej, aby wydobyć nas z otchłani zła i grzechu, aby wreszcie mogło zajaśnieć nam ludziom kroczącym w ciemnościach światło nadziei którym jest Chrystus Pan. Wydarzenia z Betlejem, które w swej istocie niosą ludziom wyzwolenie i nadzieję, nie są jednak pozbawione wymiaru pewnego dramatu. Tak jak wtedy, tak i dziś ogromna

Świąteczne życzenia

Obraz
I znów Boże narodzenie… Pewnie znów nas zastanie zabieganymi wśród różnych niezbędnych spraw tak jakby przychodziło nieco nie w porę i zawsze za wcześnie. Jezus po raz kolejny przychodzi do naszego życia i do naszego serca, aby nas swoją obecnością ubogacić, aby obdarować nas miłością i obdarować łaską. Aby nie przegapić tego przyjścia musimy otworzyć na oścież drzwi naszego serca, aby Chrystus mógł wejść i być tym, kim chce być dla nas – Emmanuelem – Bogiem z nami. Odrzućmy wszystko to, co nas zamyka na Jego łaskę i pozwólmy się ogrzać ciepłem Jego miłości a z Jego prawdy uczyńmy światło, które będzie nam oświetlało drogę codziennego życia prowadzącą ku spotkaniu z Nim w wieczności. Z modlitewną pamięcią i życzeniami świątecznej radości i błogosławieństwa Bożego w Nowym Roku.             Ks. Marek

Czy przyjdziesz tej nocy?

Kiedyś powróci Pan, obiecał to, powróci w noc, gdy się nie czeka Nań. Kiedyś powróci Pan, obiecał to, niech twardy sen, nie zmorzy cię w tę noc. Do Niego wołam w tęsknocie mej: Boże, czy przyjdziesz już nocy tej? Kiedyś powróci Pan, niech twardy sen, nie zmorzy cię w tę noc. Niech świeci lampka twa, byś drogę Mu do duszy swej jasno oświetlić mógł. Niech lampka duszy twej, wciąż jasno lśni, ażeby Pan odnalazł łatwo cię. Do Niego wołam w tęsknocie mej: Boże czy przyjdziesz już nocy tej? Niech lampka duszy twej, wciąż jasno lśni, by Pan odnalazł cię. Czekaj Nań w sercu swym, i nie łudź się, byś szczęście swe, mógł znaleźć poza Nim. Czekaj Nań w sercu swym, bo tylko z Nim dobroci blask rozjaśni dziś twój dom. Do Niego wołam w tęsknocie mej: Boże, czy przyjdziesz już nocy tej? Czekaj Nań w sercu swym, by jasny był i dobry dziś twój dom.

Wymowa Magnificat

Dzisiaj słyszymy uwielbienie Boga z ust Maryi. Magnificat to hymn zawierający głęboką treść, w  którą warto się wsłuchać. Zwróćmy dzisiaj uwagę na trzy aspekty naszego życia, na które wskazuje Magnificat: Pierwszy z nich to radość. Radość to cecha ludzi głębokiej wiary. Maryja znajduje radość w służbie i oddaniu Bożym planom, Ewangelia przywołuje również Chrystusa, który rozradował się w Duchu Świętym, także św. Paweł wzywa nas do radości w Panu. Prawdziwa radość wywodzi się z wewnętrznego doświadczenia Boga. Warto może zapytać pod koniec czasu adwentu – radosnego czasu oczekiwania skąd czerpię swoją radość? Gdzie najczęściej upatruję jej źródło? Drugim ważnym aspektem na który wskazuje Magnificat jest szczęście. Maryja mówi o sobie, że jest szczęśliwa. Czym uzasadnia to szczęście? Pełnym oddaniu się Bogu. Maryja chce nas przekonać, że wybranie Boga na Pana swojego życia daje prawdziwe szczęście. Maryja mówiąc to, nie głosi jakichś niesprawdzonych teorii, ale  odwołuje się do swoj

Wiara to konsekwencja danemu słowu

Obraz
  Na ogół gdy rozważamy Ewangelię Zwiastowaniu kładziemy główny nacisk na Maryję, na Jej pobożność i posłuszeństwo, pokorę i zaufanie do Boga. Faktycznie, jest to dla nas niedościgniony, a zarazem bardzo czytelny wzór wiary: wiary wyrastającej z modlitwy, wrażliwości na Boże Słowo, zaufania do Boga, posłuszeństwa, a w dodatku wiary zrealizowanej praktycznie i konkretnie w życiu, a nie tylko w teorii. Jest się czego uczyć. Wiara Maryi była to bardzo konkretna forma Jej odniesienia do Boga – wyrażająca się w myśleniu, decyzjach i działaniu. I prawdopodobnie Maryja bardzo by nie chciała, abyśmy zatrzymywali swoją uwagę tylko na Niej, nie idąc dalej ku temu, na kogo wskazuje – ku Bogu. Taki bowiem jest cel Jej życia i taki powinien być cel życia każdego chrześcijanina: WSKAZYWAĆ SWOIM ŻYCIEM NA BOGA! Czy tak jest również w naszym życiu? Czy to samo inni mogliby powiedzieć o każdej i każdym z nas, że swoim sposobem życia wskazujemy na Boga? Jeśli zatem wskazujemy na prawdziwą wie