Posty

Wyświetlanie postów z listopada 19, 2017

Modlitwa drogą Jezusa

Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, 5 aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. 6 Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze ! [Ga 4,4-6] „Prawdziwa modlitwa, to taka, która przenika całe nasze życie i angażuje całe nasze wnętrze, towarzyszy wszystkim naszym pracom, wydarzeniom, kontaktom. Z czasem nasza modlitwa winna stopniowo stawać się czymś tak naturalnym, prostym i niezbędnym, jak oddech”. Cytat ten pochodzi z książki p. t. „Modlitwa serca” o. Georga Maloneya, bizantyjskiego mnicha i członka Towarzystwa Jezusowego i uznanego nauczyciela modlitwy. Modlitwa jest nie tylko spontanicznym odruchem serca, wymaga ona także zaangażowania naszej woli a przede wszystkim pragnienia. Bóg bowiem jest tym, który odpowiada na pragnienia naszego serca. W ten sposób uczy nas modlitwy, uczy, że modlitwa jest drogą na k

Być użytecznym...

Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść: „Pewien człowiek, mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności..."  (Mt 25,14-30) Przypowieść o talentach, po pierwsze, jest o tym, że każdy z nas dostał od Pana Boga bardzo wiele. Przypomnijmy: w czasach Pana Jezusa jeden talent będący jednostką płatniczą to było około 34 kg szlachetnego kruszcu. Był to zarobek za 20 lat pracy średnio zarabiającego człowieka. Gdy pomnożymy to przez dwa lub przez pięć, zobaczymy o jak wielkiej wartości mówi Chrystus w dzisiejszej Ewangelii. Po drugie, ta przypowieść jest o tym, że Pan Bóg traktuje nas jak dorosłych. Żeby nie było, że ciągle się czepia, komentuje, patrzy na ręce, poprawia. On wyposaża nas w różne talenty i ufa, że zrobimy z nich dobry użytek. Po trzecie, ta przypowieść jest o tym, że zostaniemy rozliczeni. Nie jestem Stwórcą ani właścicielem świata. Nawet nie