Medytacja przełamuje schematy naszego myślenia
Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze. A wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: „Skąd On to ma? I co za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce. Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?” I powątpiewali o Nim. A Jezus mówił im: „Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony ”. (Mk 6,1-5) Kiedy spoglądamy na doświadczenie wiary lub niewiary człowieka można z łatwością zauważyć, że człowiek ma szczególną zdolność wyszukiwania dowolnych argumentów, usprawiedliwiających jego niewiarę w Boga. Takim argumentem może być zarówno niedostępność i "nadzwyczajność" Boga, jak i Jego wielka bliskość i "zwyczajność"… Jakąś tajemnicą pozostaje fakt, że te same argumenty, które służą jednym do umocnienia wiary w Boga innym służą do ...