Posty

Wyświetlanie postów z marca 25, 2018

Wielka Sobota – dzień ciszy, modlitwy i zadumy

Obraz
cisza   to jej dzień nie popędzaj więc jej nie poganiaj siebie przed grobem Syna Bożego jej oddaj głos nie patrz na zegarek cierpliwie pozostań przy zmarłym dzięki któremu żyjesz   po naszej stronie kamienia leżącego przed grobem od samego rana poruszenie modlitwa na lewo koszyczki na prawo albo odwrotnie bo to bez znaczenia już odświętne stroje obowiązkowe życzenia a wieczorem Wigilia Paschalna i mecz towarzyski w piłkę nożną   za kamieniem też wiele się dzieje zmarli są poruszeni bo nadszedł wyzwoliciel wreszcie mogą odetchnąć nabrać powietrza pełną zbawioną piersią   już są gotowi do alleluja wiedzą jak zabrzmi ale harfy trąby i cymbały jeszcze nie otrzymały rozkazu i głosy jednak jeszcze w nieoptymalnej dyspozycji   bo Jego oczy są wciąż zamknięte kiedy otworzy to będzie znak   świece rozświetlą mrok kadzidło uniesie modlitwę dzwony ogłoszą życie po tej i tamtej stronie ten sam hymn zabrzmi alleluja

Krzyż

Obraz
Wielki Piątek.  To dzień ogołocenia. Jezus Chrystus ogołocił się ze wszystkiego. Wszystko zostało Mu zabrane. A wszystko to dla nas. Dlatego to my, każdy jak może, bierzemy udział w Jego ogołoceniu: poprzez post, modlitwę, jałmużnę, umartwienia… Jesteśmy dziś z naszym Panem w Jego uniżeniu. Także nasze świątynie ogołocone są z wszelkich ozdób, nie sprawuje się Eucharystii. W centrum stoi krzyż - symbol ogołocenia - najstraszliwsza kara śmierci, jaką wymyśliła starożytność. To nie jest gloryfikacja cierpienia, jak nas niektórzy oskarżają, bo też nie cierpienie i śmierć Jezusa nas zbawiły. To gloryfikacja miłości, która w ten sposób się wyraziła. Czy mogło być inaczej, albo raczej, czy może być inaczej, bo przecież krzyż jest stałą rzeczywistością w życiu ludzi, w naszym życiu? Najwidoczniej nie, bo Bóg jest Miłością i gdyby się dało inaczej, nie sięgałby po takie środki. Krzyż jest też obrazem miłości, która nie cofa się przed niczym, nawet przed największymi ofiarami, która koch

Pascha, Eucharystia i Kapłaństwo

Obraz
Było to przed Świętem Paschy. Jezus widząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował. W czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza Iskarioty, syna Szymona, aby Go wydać, widząc, że Ojciec dał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie, wstał od wieczerzy i złożył szaty. A wziąwszy prześcieradło, nim się przepasał. Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany. (J 13,1-5) Wielki Czwartek. Pamiątka ustanowienia Eucharystii i Kapłaństwa. To dzień, w którym szczególnie myślę o tych wszystkich, których Pan Bóg postawił na drodze mojego kapłańskiego powołania. Dlatego pozwólcie na początku tych rozważań na taką osobistą refleksję: Zawsze mówiłem, że Pan Bóg dał mi wyjątkowych rodziców chrzestnych, o których nie waham się powiedzieć, że to święci ludzie, choć w zasadzie różniło ich wszystko. Mój ojciec chrzestny był (bo przed 2

Dar i wdzięczność

Obraz
Wielki Czwartek - szczególny dzień, w którym dziękujemy Bogu za dar Eucharystii i Kapłaństwa. Dziękując Panu Bogu za dar mojego powołania zawsze myślę ciepło i serdecznie w tym dniu o tych wszystkich, których Pan Bóg postawił na drodze mojego kapłańskiego powołania i którzy jesteście dla mnie darem od Pana Boga. Dziękuję za Was wszystkich, za Waszą obecność, pamięć w Modlitwie i dobro jakie otrzymuję od Was i przez Was. Dziękuję też za wiele gestów i słów życzliwości , jakie do mnie napłynęły. Noszę w sercu modlitewną pamięć o Was i w duchu wdzięczności zawierzałem Was wszystkich Panu Bogu i opiece Maryi Matki Kapłanów podczas Mszy sprawowanej wspólnie z prezbiterium warszawskim w archikatedrze św. Jana Chrzciciela.  Dziękuję Wam i Bogu, że jesteście!!!

Medytacja - relacja wzniesiona na poziom serca

Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał przyjść z pomocą strudzonemu przez słowo krzepiące. Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie. Pan Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem . (Iz 50,4-5) Chciejmy zatrzymać się na tych pierwszych wersetach z dzisiejszego czytania zaczerpniętego z proroka Izajasza, gdyż wydają się być wymownym tekstem odnoszącym się do tego, co jest naszym udziałem w medytacji. Pierwsza rzecz, o której mówi Izajasz, to dar wymowy, dar słowa. Warto czasem zapytać siebie, czy słowa, które wypowiadamy jako uczniowie Chrystusa niosą pokrzepienie, jak chce tego Izajasz? A jeśli nie, to dlaczego tak jest? Czyż nie jest tak, że zarówno Chrystus jak i inni mają prawo spodziewać się tego po nas, chrześcijanach, których wiara wyrasta właśnie ze Słowa (wcielonego) i to Słowa, które jest miłością. Czy nie jest tak, że uczeń Chrystusa, który jest zaproszony do nieustannego zasłuchania i karmienia się słowem Bożym, słowem mił

Zdrada i przebaczenie

Jezus w czasie wieczerzy z uczniami swoimi doznał głębokiego wzruszenia i tak oświadczył: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeden z was Mnie zdradzi”. (J 13,21-22) Dzisiejsza scena ewangeliczna ma miejsce chwilę po wymownej scenie umycia nóg uczniom przez Jezusa. Jest to gest, który pięknie wprowadza w tajemnice Eucharystii ustanowionej podczas Ostatniej Wieczerzy i uświadamia nam, że jest ona przede wszystkim ucztą miłości. Na jej tle wyraźniej zostaje ukazany dramat dwóch postaci a w zasadzie wszystkich uczniów. Jezus mówi wprost do swoich uczniów o zdradzie. Z jednej strony mamy Judasza, który przyjmie od Jezusa ostatni gest miłości i braterstwa – kawałek umoczonego chleba – zanim stanie po stronie ciemności i przeciwnika Boga. Ta scena jest mocno zaznaczona w opisie św. Jana. Z drugiej strony mamy Piotra, który składa deklaracje – niestety pustą, co Jezus mu boleśnie uświadamia – że gotów jest oddać życie na swojego Mistrza. Niedługo potem zarówno pierwszy, jaki i drugi z

Wielki Tydzień - ostatnia prosta

Obraz
Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta posługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. Maria zaś wzięła funt szlachetnego i drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi nogi, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku.  Na to rzekł Judasz Iskariota, jeden z uczniów Jego, ten, który Go miał wydać: „Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim?” Powiedział zaś to nie dlatego, jakoby dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem, i mając trzos wykradał to, co składano.  Na to Jezus powiedział: „Zostaw ją! Przechowała to, aby Mnie namaścić na dzień mojego pogrzebu. Bo ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze macie”.   (J 12,1-9) Mogłoby się z pozoru wydawać, że protest Judasza, który wybrzmiewa z dzisiejszej Ewangelii przeciw marnotrawstwu ze strony Marii, siostry Łazarza, która olejkiem za tr

Dotknąć tajemnicy Wielkiego Tygodnia

Obraz
Niedziela Palmowa rozpoczyna w Kościele czas szczególny, kilka dni nabrzmiałych treścią wyrażoną przez słowa, znaki i symbole. Wszystko po to, abyśmy mogli wejść w tajemnicę Paschy Chrystusa. Słuchamy Ewangelii o ostatniej ziemskiej drodze Jezusa nie tylko po to, aby się dowiedzieć, jak to było kiedyś, lecz i po to, aby się znaleźć w centrum tego wydarzenia. Liturgia przypomina bramę, przez którą możemy wejść, by stać się już nie widzami, ale uczestnikami Paschy Syna Bożego. Kluczem otwierającym tę bramę jest nasza wiara. Życia Jezusa nie da się rozdzielić od Jego bycia z innymi, z tymi, których sam sobie wybrał, aby Mu towarzyszyli. Im powierzył swoje tajemnice, przede wszystkim zaś tajemnicę swej męki. To dotyczy nie tylko Apostołów, czy tych, którzy towarzyszyli Jezusowi za czasów Jego ziemskiego życia. To wybranie dotyczy każdej i każdego z nas, którzy przyjęliśmy chrzest zanurzający nas w tajemnicę Chrystusa. To tajemnica nie tylko Jego zwycięstwa nad grzechem i śmiercią, co