Posty

Wyświetlanie postów z grudnia 30, 2018

Maryja i droga serca

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi [J 1, 1-5.7] Kiedy patrzymy na przedstawienie Maryi jako Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus na ręce warto ów obraz odnieść do naszej chrześcijańskiej codzienności. Fundamentem relacji Maryi i Jezusa jest miłości i wiara. Obraz Maryi tulącej do piersi swoje dziecko to jedno z piękniejszych przedstawień miłości. Nie bez przyczyny Dzieciątko Jezus na obrazach zazwyczaj znajduje się z lewej strony Matki, aby w ten wizualny sposób skrócić drogę serca do serca. Kiedy rozważamy tajemnice Wcielenia wiemy, że w porządku chronologicznym najpierw było serce

Theotokos

Obraz
Pasterze pospiesznie udali się do Betlejem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane. Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie Matki. (Łk 2,16-21) Nowy rok. Kolejny. Mamy nadzieję, że będzie szczęśliwy, dobry, że dzieci będą się dobrze uczyć, wszyscy będą zdrowi, będzie dobra praca... Nie ma jednak wątpliwości, że to, jak przeżywamy życie i jak patrzymy na różne wydarzenia, w dużej mierze zależy od naszego spojrzenia na rzeczywistość. W świecie pełnym zabiegania, powszechnego braku czasu, wirtualnych relacji, łatwo zgubić to, co naprawdę na

Święta Rodzina

Obraz
Rodzice Jego chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie. Lecz On im odpowiedział: Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Je