Byli i... wybyli
Przepraszam, że z pewnym opóźnieniem załączam wpisy (choć obiecałem niektórym osobom uczynić to wcześniej), ale wszystko ostatnio dzieje się w takim tempie, że trzeba mocno walczyć o czas na modlitwę, posiłki, że o spaniu nie wspomnę. W naszej parafii dane nam było gościć od 20 do 26 lipca dwie grupy. Jedna - studencka przybyła do nas z Chin, z okolic Pekinu (dokładnie ich parafie są położone w odległości bagatela 600 km od stolicy Chin); druga - młodzieżowa, z Ukrainy, ze :Lwowa o polskich korzeniach. Obecność obu grup była dla nas i dla naszej parafii wielka łaską. Zwłaszcza poruszające było dla nas świadectwo grupy z Chin, ich modlitwa, kultura a także opowieści o codziennym życiu, w tym życiu ich Kościoła. Nadmienię tylko, że grupa należy do tzw. kościoła nieoficjalnego w odróżnieniu od oficjalnego (tzn. uznawanego przez władze Chin). Toteż z samym przyjazdem do Polski a zwłaszcza na taka imprezę jaką są Światowe Dni Młodzieży nie było im wcale łatwo przyjechać. Wystarczy...