Posty

Wyświetlanie postów z sierpnia 6, 2017

Boże światło

Są rzeczy, które dzieją się niezależnie od nas. Słońce codziennie wschodzi, choćbyśmy wtedy spali czy jechali do pracy. Jednak, aby zobaczyć wschód słońca, trzeba zazwyczaj pewnego wysiłku. Trzeba pomyśleć, dokąd iść w góry, czy na brzeg morza, trzeba zdecydować się na zerwanie się niemalże w środku nocy. Gdy jednak podejmiemy ten wysiłek i nie spóźnimy się, to oczy raduje wspaniały widok: stajemy się świadkami niezwykłego i powolnego zwycięstwa, jakie odnosi światło nad mrokiem. Nadzieja, że po ciemnościach nocy nastaje dzień, zostaje wynagrodzona. Sceptyk powie: „Po co to wszystko! Wiadomo przecież: słońce wstaje, jak zawsze. Co tu podziwiać?” I ma po części rację. Jeśli jednak ktoś ujrzy piękno i majestat wschodzącego słońca, choć sam tego świtu nie sprawił, to nie sposób się nim nie zachwycić. Podobnie jest w życiu duchowym. Boga spotkać możemy zawsze, bo zgodnie z zapewnieniem biblii, że On jest „Słońcem, które nie zna zachodu” Obecność Boża towarzyszy nam nieustannie, zarówn