Medytacja i otwartość
Apostoł Jan rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami». Lecz Jezus odrzekł: «Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami». (Mk 9, 38-40) W dzisiejszej Ewangelii uderza rozdźwięk między tolerancją i otwartością Jezusa, a mentalnością Jego uczniów. Uczniowie Jezusa, którzy niedawno stanęli bezsilni wobec ducha nieczystego, teraz krytykują człowieka, który czyni to w imię Jezusa, gdyż nie należy do ich wspólnoty. Podobne wydarzenie miało miejsce w życiu Mojżesza (por. Lb 11, 24nn). Gdy skarżył się na nadmiar obowiązków, Bóg polecił mu wybrać siedemdziesięciu starszych, którym przekazał swego Ducha. Odtąd mieli dźwigać wraz z Mojżeszem odpowiedzialność za lud. Gdy później Jozue z zazdrością donosi na Eldada i Medada, że prorokują, mimo, że nie byli obecni podcz...