Psalmy i kontemplacja
Swego czasu, gdy byłem jeszcze katechetą w szkole średniej popularne było rozpoczynanie lekcji religii modlitwą do Ducha Świętego. Ja wówczas poprosiłem uczniów, aby w ramach modlitwy na rozpoczęcie lekcji przygotowywali psalm, który uprzednio otrzymali. Bywało nawet, że jeśli psalm zawierał niewiele wersetów niektórzy uczyli się go na pamięć. Potem niektórzy z uczniów mówili, że wracają do tych psalmów zamiast tradycyjnej modlitwy, bo one lepiej oddają to, co w rożnych chwilach przeżywają. Z psalmami zresztą jest tak, że odmawiane wielokrotnie pozwalają, by niektóre z ich wersetów zapadły w pamięć, wracając w zupełnie nieoczekiwanych momentach jako akt strzelisty lub swoista mantra, którą powtarza się wielokrotnie w sercu. Od blisko trzydziestu lat modlę się psalmami w ramach codziennej Liturgii Godzin, do której zobowiązani są księża i osoby konsekrowane. Przechodziłem w tym czasie różne okresy od radosnego wypełniania tego oficjum, przez okresy posuchy i zniechęcenia aż do okresu...