Posty

Wyświetlanie postów z października 23, 2016

Ciasna droga modlitwy

Jezus, nauczając rzekł do nich: „Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli .   (Łk 13,22-23) Jezus wyjaśnia, że zasady dojścia do zbawienia są zupełnie inne niż te panujące w świecie. Tam nie potrzeba się rozpychać, konkurować z innymi, prześcigać innych w aktywizmie. Bardziej przydają się kolana zgięte na wytrwałej modlitwie. „W drodze do nieba – jak zwykł mawiać popularny dzisiaj święty libański pustelnik ojciec Charbel nie potrzeba odwoływać się do siły, wręcz przeciwnie, trzeba mieć świadomość swojej słabości i co więcej do tej słabości umieć się przyznać przed Bogiem”. W drodze do zbawienia nie trzeba troszczyć się o to, by ustawić się w kolejce jako pierwszy, bo do nieba – jak mówi Chrystus – wpuszczają poczynając od tych ostatnich. Jak te słowa mają się, jako odniesienie do naszej medytacji? Ciasne drzwi oznaczają, że w naszym życiu musimy zrobić wszystko, aby nie poprzestać tylko na ślizganiu się po powierzchni. Do

Wytropić w sobie faryzeusza

Nie jest łatwo wytropić w sobie „faryzeusza”! A co go cechuje? Pycha, pogarda dla innych a przynajmniej spoglądanie na nich z góry i skłonność do krytykanctwa, umiłowanie porównywania się z innymi… Diagnozowanie w sobie pychy jest jednym z podstawowych elementów higieny duszy, więcej nawet, warunkiem zachowania jej w zdrowiu. Mówił już o tym Ewargiusz z Pontu, zwłaszcza, że pycha, jak żadna inna cecha, potrafi się dobrze  zamaskować. A najczęściej ukrywa się pod pozorami pokory, skromności, bezinteresowności… „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie…” To dobry wstęp do modlitwy! Nie sądzicie!? Tymczasem wielu mistrzów życia duchowego przestrzegało przed pokusą porównywania się z innymi. Św. Benedykt mawiał, że „porównywanie się z innymi może prowadzić jedynie do dwóch postaw: próżności lub zgorzknienia. Ta pierwsza tak dobiera „tło”, żeby wypaść lepiej od innych, ta druga, żeby pogrążyć się w smutku lub rozpaczy. A za jedną i drugą stoi ten sam autor – szatan”. Mądre słow