Posty

Wyświetlanie postów z sierpnia 30, 2015

Boża społeczność

Wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich.  (Łk 4,40) Kiedy Sokrates barwnie opisał idealne ludzkie życie i idealne społeczeństwo, w którym można by pędzić życie doskonałe, jego uczeń Glaukon zaoponował, iż nie wierzy, że takie „Miasto Boże” może istnieć gdziekolwiek na świecie... Na to Sokrates odrzekł:  Czy takie miasto istnieje w niebie, czy będzie kiedyś istniało na ziemi, człowiek mądry to taki, który dąży do życia według jego zasad, odrzucając wszystkie inne i kroczy tym samym drogą prowadzącą do porządku w swoim sercu i w swoim domu . Większość z nas zgodzi się zapewne, że świat w którym żyjemy nie przypomina niczym „Miasta Bożego, choć wielu do takiego życia tęskni i o nim marzy. To właśnie to marzenie pchało pierwszych chrześcijan do życia w duchu bratniej miłości, lub gnało na pustynie Egiptu i Syrii by tam budować jego ducha. Są tacy, którzy są przekonani, że próba zbudowania t

Wewnętrzne ważniejsze od zewnętrznego

Wykonywane gesty, podejmowane decyzje, wypowiadane słowa… Jak rozpoznać duchową czystość lub nieczystość naszych czynów i zachowań, o której mówi dzisiaj Chrystus? Co stanowi istotne kryterium wartościowania? Na czym maksymalnie skoncentrować uwagę? Otóż fundamentalnym punktem odniesienia przy ocenie intencji, jak uczy dzisiaj Chrystus nie jest zewnętrzna forma czynu czy słowa, ale to, co ukryte jest we wnętrzu, zwłaszcza w tym najgłębszym obszarze jaki Biblia określa mianem serca, z którym utożsamia źródło naszych motywacji i naszej woli. Dlatego Pismo Święte poświęca sercu tak wiele uwagi. Jezus dobitnie powiedział: „Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota.” (por. Mk 7, 1-23). To myśl człowieka jest wewnętrznym źródłem, z którego wypływa zewnętrzny strumień aktywności. Widzialny czyn jest tylko materializacją tego, co duchowo już wcześniej zais