Posty

Wyświetlanie postów z sierpnia 19, 2018

Trzeba nam nieustannie przychodzić do Chrystusa

Obraz
Jednym z przymiotów Boga jest to, że wie wszystko o wszystkim - zna doskonale każdego z nas. Zna nasze intencje, błędy,  złe czyny, wie nawet o tym, co chcielibyśmy ukryć przed innymi a czasem i przed samym sobą. Zna także całe dobro, które w nas jest. Jednym słowem: można by rzec, że Bóg jest dla nas kopalnią wiedzy o nas samych. Św. Ignacy jako pierwszy napisał, że „dopiero w Chrystusie człowiek może naprawdę i coraz więcej rozumieć samego siebie”, co przywołał także św. Jan Paweł II podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny 2 czerwca 1979 roku na placu Zwycięstwa (obecnie Pl. Piłsudskiego): „Kościół przyniósł Chrystusa - to znaczy klucz do rozumienia tej wielkiej i podstawowej rzeczywistości, jaką jest człowiek. Człowieka bowiem nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej: człowiek nie może sam siebie do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie. Nie może

Królowa

Obraz
Kiedy Mówimy Maryja Królowa podświadomie kierujemy nasz wzrok ku Częstochowie. Kim dla mnie jest Maryja? Bardziej Królową czy Matką? Święta Teresa od Dzieciatka Jezus napisała kiedyś piękny wiersz, będący komentarzem dzisiejszego wspomnienia: Wiemy, że Najświętsza Panna Jest Królową nieba i ziemi, Lecz jest bardziej Matką niż Królową, I nie trzeba było przekonywać, Że dzięki swoim zaletom Przyćmiewała chwałę wszystkich świętych Jak słońce, wschodząc, przyćmiewa gwiazdy. Mój Boże, jakie to wszystko jest dziwne! Matka, która przyćmiewa Chwałę swoich dzieci! A ja myślę zupełnie inaczej. Uważam, że bardzo umacnia Ona Słabość maluczkich. Bo bardziej jest Matką niż Królową. W Łukaszowym obrazie uderza delikatność i szacunek Boga wobec człowieka. Gdy anioł Gabriel oznajmił Maryi dobrą nowinę, Bóg zamilkł. Teologowie mnożą hipotezy, co by było, gdyby Maryja odmówiła Bogu. Zapewne znalazłby On inny sposób zbawienia człowieka. Ale nie musiał, ponieważ wcześniej

Eucharystia - gwarancja życia wiecznego

J ezus powiedział do tłumów: „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życia świata” .  (J 6,51) W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi o pokarmie, który jedli nasi przodkowie. Odnosi się tu oczywiście do manny, którą żywili się Izraelici na pustyni w trakcie wędrówki z Egiptu do Ziemi Obiecanej. I choć oczywiście jej wartość jest nieporównywalnie mniejsza niż Eucharystii, to możemy się jednak czegoś z tego nauczyć. Kiedy bowiem zestawimy kilka fragmentów biblijnych dotyczących manny, łatwo zauważyć bardzo ciekawą ideę opisującą właściwości tego pokarmu. Otóż na początku dawała ona Izraelitom siłę do przetrwania dnia i stanowiła wystarczająco odżywczy pokarm, żeby kontynuować wędrówkę. Nie miała jednak żadnych walorów smakowych. Kolejny fragment mówi jednak, że po pewnym czasie zaczęła im smakować jak miód, czyli była dla nich osłodą nużącej drogi. W trzecim fragmencie czytamy, że kiedy