Królowa

Kiedy Mówimy Maryja Królowa podświadomie kierujemy nasz wzrok ku Częstochowie. Kim dla mnie jest Maryja? Bardziej Królową czy Matką?

Święta Teresa od Dzieciatka Jezus napisała kiedyś piękny wiersz, będący komentarzem dzisiejszego wspomnienia:

Wiemy, że Najświętsza Panna

Jest Królową nieba i ziemi,

Lecz jest bardziej Matką niż Królową,

I nie trzeba było przekonywać,

Że dzięki swoim zaletom

Przyćmiewała chwałę wszystkich świętych

Jak słońce, wschodząc, przyćmiewa gwiazdy.

Mój Boże, jakie to wszystko jest dziwne!

Matka, która przyćmiewa

Chwałę swoich dzieci!

A ja myślę zupełnie inaczej.

Uważam, że bardzo umacnia Ona

Słabość maluczkich.

Bo bardziej jest Matką niż Królową.

W Łukaszowym obrazie uderza delikatność i szacunek Boga wobec człowieka. Gdy anioł Gabriel oznajmił Maryi dobrą nowinę, Bóg zamilkł. Teologowie mnożą hipotezy, co by było, gdyby Maryja odmówiła Bogu. Zapewne znalazłby On inny sposób zbawienia człowieka. Ale nie musiał, ponieważ wcześniej znalazł Maryję. Przygotował Ją, uformował, nie pozwolił dotknąć żadnemu grzechowi, najmniejszemu złu. „Pewne arcydzieła udają się tylko Bogu. Maryja jest największym arcydziełem, jest pełna łaski. Jest kontemplowana przez samego Boga, aby stać się żywą świątynią Jego obecności w świecie” (A. Pronzato).

Maryja jednak jest wolna, jak każdy z nas. Dlatego Bóg czeka na Jej odpowiedź. Podczas, gdy anioł milczy i oczekuje odpowiedzi, Maryji. Niepokalana znaczy wolna od grzechu, ale nie wolna od pytań, wątpliwości, wahań, pokus czy cierpienia. Maryja jest człowiekiem, jak my i swoją drogę musi przejść z pomocą własnej wiary i łaski. W Jej życiu będzie też wiele pytań. Będzie poszukiwać światła w ciemnościach, uczyć się odczytywać codzienne zdarzenia i znaki Boga. Jej "tak" wypowiedziane w Nazarecie jest zgodą na nieznane.

Maryja całkowicie zaufała Bogu, zawierzyła bezgranicznie Jego słowu, Jego Opatrzności. Zgodziła się nie tylko na nieznane, na tajemnicę Jej życia, ale też na wszystkie konsekwencje swojej decyzji. „Oto ja służebnica Pańska. Niech mi się stanie według twego słowa”. To słowa, oznaczające posłuszeństwa to oznacza z kolei powierzenie swojego życia Bogu bez zastrzeżeń. Są również swoistą modlitwą ofiarowania siebie.

Najważniejsze w relacji z Panem Bogiem jest zaufanie. Jeśli powiemy "tak", z czasem przyjdą zrozumienie i poznanie. Drogę poznaje się, gdy się nią idzie. Działanie Boga poznaje się wtedy, gdy się Mu zaufa i zgodzi na pójście drogą, którą On sam chce nas prowadzić. Prawdziwość zaufania Bogu sprawdza się w doświadczeniach i próbach, przez które Bóg nas przeprowadza. To nam uświadamia, że wybór Jezusa, jako Pana swojego życia nie jest wydarzeniem jednorazowym. Życie duchowe cechuje pewien dynamizm, w którym nasze „tak” wypowiedziane wobec Boga w Chrystusie musi być nieustannie odnawiane. Jest to "tak", które podobnie jak w życiu Maryi musi być potwierdzane dzień po dniu, krok po kroku, przez całe życie.

Wszyscy znaleźliśmy łaskę u Boga. Każdy z nas został napełniony łaską już w chwili chrztu świętego i Bóg pragnie nas nią nieustannie napełniać, jeśli się na nią otworzymy. Pełnia życia z Bogu i stan czystości naszej duszy są również naszym powołaniem! Potrzebna jest tylko otwartość na Boże działanie. Otwartość podobna do otwartości Maryi. „Niech mi się stanie według Twego słowa”. Prośmy Boga, aby te słowa były tez naszą modlitwą a Maryję prośmy, aby uczyła nas je wypełniać.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Prawdziwe "ja" - dar od Boga

Zdrada

Przyjść do Jezusa