Posty

Wyświetlanie postów z sierpnia 31, 2014

Post - modlitwa ciała

Istotą postu ukazanego w Biblii nie jest wyrzeczenie się jedzenia, gdyż jedzenie samo w sobie jest dobre, jest darem Boga. Istotą postu, którą bardzo pięknie ukazuje jego greckie określenie  mesteia  jest uniżenie swojego serca przed Bogiem.  Uniżenie to ma polegać na tym, że przez pewien odczuwalny, fizyczny brak (jakim jest głód) i jaki jest skutkiem postu, dostrzegamy to, co na co dzień łatwo przeoczyć: mianowicie właśnie fakt, że pokarm, jaki każdego dnia spożywamy jest darem samego Boga a w konsekwencji ma to prowadzić człowieka poszczącego do odkrywania swojej zależności od Boga. Współczesny świat na wszelkie sposoby próbuje zagłuszyć w człowieku tę zależność i przekonać go o jego samowystarczalności a w konsekwencji o tym, że za nic nikomu nie musi dziękować. Jednym z przejawów tego jest dzisiejsze odejście od praktyki ascezy, postu (nawet tego wpisanego w naszą starą polską tradycję, która nakazuje powstrzymanie się od pokarmów mięsnych w piątki). Dzisiaj jeśli praktykuje si

Owoc zamkniętego serca

Obraz
Mieszkańcy Nazaretu przysłuchiwali się pełnym wdzięku słowom Jezusa, aby na koniec poddać je w wątpliwość. Czy z nami nie jest podobnie? Czy nie zdarza nam się wątpić w Słowo Boże, choć tak często się w nie wsłuchujemy, albo wybierać z ducha Ewangelii to, co nam odpowiada a resztę odrzucać, co także jest przejawem braku zaufania do jej Autora. Kolejne słowa wypowiadane przez Jezusa wywołują w słuchających wzburzenie graniczące z szałem, tak, że porywają Go i wyprowadzają na stok góry z zamiarem zrzucenia z niej Jezusa. Ta Dzisiejsza Ewangelia ukazuje na co stać ludzkie serce, kiedy pozostaje zamknięte na Prawdę i Miłość. Jest to przesłanie Ewangelii, które doskonale współgra z przeżywaną dzisiaj rocznicą wybuchu II wojny światowej. Ta wojna, podobnie zresztą jak każda inna jest efektem zamknięcia ludzkiego serca na Bożą prawdę i miłość, skąd już tylko krok do tego, aby człowiek uzurpował sobie prawo do decydowania o ludzkim losie, do tego kto może żyć a kto powinien zostać podda

Wziąć krzyż

„Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. [Mt 16,24] Od początku chrześcijaństwa w ludziach wierzących rodziły się pytania: Dlaczego Jezus musiał tyle wycierpieć? Dlaczego chciał aż tyle wycierpieć? Dlaczego podjął drogę, o której wiedział, że jej ziemskim celem będzie krzyż? Dlaczego wreszcie mówi nam, żebyśmy zaparli się samych siebie, jeśli chcemy mieć udział w Jego Królestwie? Kiedy człowiek ma wybór, wybiera zazwyczaj najkorzystniejszą i najwygodniejszą drogę osiągnięcia jakiegoś celu. Dlaczego zatem Chrystus wybrał tę najtrudniejszą? Nasuwa się tylko jedna rozsądna odpowiedź: widocznie była to jedyna droga do zbawienia! Bóg nie jest cierpiętnikiem i nie szuka jakichś specjalnych sposobów, żeby człowieka udręczyć cierpieniem. Jeśli każe przejść swojemu Synowi właśnie taką drogę, wiodąca od wcielenia przez krzyż do zmartwychwstania to znaczy, że nie było innego wyboru! Podobnie jak nie ma innego Mesjasza, opró