Posty

Wyświetlanie postów z kwietnia 10, 2016

Modlitwa, która karmi duszę

Jezus powiedział do ludu: „Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie. Powiedziałem wam jednak: Widzieliście Mnie, a przecież nie wierzycie. Wszystko, co Mi daje Ojciec, do Mnie przyjdzie, a tego, który do Mnie przychodzi, precz nie odrzucę, ponieważ z nieba zstąpiłem nie po to, aby czynić swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał. Jest wolą Tego, który Mię posłał, abym ze wszystkiego, co Mi dał, niczego nie stracił, ale żebym to wskrzesił w dniu ostatecznym. To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym”.  (J 6,35-40) Każda Eucharystia i każda modlitwa jest sposobem, w jaki Bóg karmi naszą duszę, abyśmy nie ustali na drodze zbawienia. Może nam się wydawać, że znajdujemy się w trudniejszej sytuacji, niż bezpośredni adresaci dzisiejszych słów Jezusa, który mówi: „Widzieliście Mnie a przecież nie wierzycie…” To nam pr...

To jest Pan

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim.  [J 21,1] Apostołowie byli razem – pierwszy zalążek wspólnoty Kościoła. Owo bycie razem jest szczególną cechą tej wspólnoty. Są razem w imię Jezusa. Są razem połączeni więzami wiary i miłości. Są razem, bo razem jest im dobrze. Myślę, że to fundament wszystkich chrześcijańskich wspólnot i przez dwa tysiące lat nic się w tym względzie nie zmieniło… Nie ważne czy jest w tej wspólnocie siedem osób – jak było podczas owego spotkania z Jezusem nad jeziorem czy ponad cztery miliony jak podczas ostatnich Światowych Dni Młodzieży w Brazylii na plaży Copacabana. Łączy ich i sprowadza wciąż ten sam powód: JEZUS. Dla jednych rozpoznany, dla innych – rozpoczynających przygodę wiary – jeszcze do rozpoznania. Ale to właśnie Kościół, wspólnota wiary pozwala doświadczyć i przekonać się, że: „To jest Pan!” Te słowa padają z ust Jana Apostoła – umiłowanego ucznia. On rozpoznaje pierwszy. Dlaczego? Może dlatego, że był pod krzyżem do końca jako j...