Posty

Wyświetlanie postów z sierpnia 18, 2019

Przestawić punkt ciężkości

Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść: „Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy . (Mt 20,1-2) Dzisiejszą przypowieść Jezusa można by określić krótko: ekonomią zbawienia. Na pierwszy rzut oka wydawać się może, że Bóg jednak nie jest dobrym ekonomistą, ale warto pamiętać, że ów denar, który jest symbolem zbawienia przypomina nam, że ono nie jest nagrodą za długą i wydajną pracę. W życiu zawodowym bardzo ważny jest awans, sukces. Taki awans mierzy się również korzyściami materialnymi. A związany jest m. in. z wysługą lat. Pan Bóg nie stosuje logiki awansu, zasług, ani prymatu starszeństwa. Robotnicy, którzy pracują od świtu otrzymują podobną zapłatę, jak zatrudnieni o godzinie szóstej, dziewiątej czy jedenastej. Wobec Boga nie chodzi o "lata wysługi", ale o intensywność, bezinteresowność, otwartość na Jego słow...

Rozdarte serce

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął! Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej”. (Łk 12,49-53) Co to za ziemia, o której mówi Jezus? Możemy oczywiści w znaczeniu ogólnym mówić o całym świecie. Nie szukając jednak daleko można powiedzieć, że ziemią tą jest przede wszystkim moje serce, a ogólniej rzecz biorąc: moje życie. Taka odpowiedź ratuje nas trochę przed zbyt ogólnikowym słuchaniem tej Ewangelii, trochę przez szybę – jak nie rzadko to ma miejsce, z bezpiecznej pozycji obserwatora, którego ona dotyczy, ale może w mniejszym stopniu niż innych. Takie słuch...