Posty

Wyświetlanie postów z maja 8, 2011

Medytacja jako trwanie w miłości

Obraz
Istotą medytacji w rozumieniu chrześcijańskim jest trwanie w miłości Trójcy Świętej. Medytacja chrześcijańska jest jakby "naśladowaniem" Osób Trójcy Świętej, które "nieustannie" wzajemnie siebie kontemplują. Każda z Nich stanowi oddzielną Osobę, a jednocześnie trwa w nieskończonej jedności, wspólnocie.   Podstawową szansą medytacji w ujęciu chrześcijańskim jest więc jedność -- komunia z Osobami Trójcy Świętej. Tak naprawdę trzeba by najpierw mówić, nie tyle o zagrożeniach samej medytacji chrześcijańskiej, ale raczej o zagrożeniach jej braku dla życia duchowego. Brak medytacji w życiu chrześcijanina stwarza niebezpieczeństwo płytkości duchowej. Bez medytacji, czyli -- mówiąc nieco inaczej -- bez przedłużonej modlitwy osobistej tak naprawdę nie można założyć fundamentów głębszego, "systematycznie prowadzonego" życia duchowego. To stwierdzenie wypływa z prostego faktu, że człowiek potrzebuje czasu, aby móc doświadczyć miłości. Jeżeli ludzie, którzy siebie...

Medytacja jako obumieranie

Obraz
<br><br><br>mmm Gdy się modlisz wejdź do swej izdebki – mówi Jezus. W doświadczeniu medytacji tą izdebką jest moje wnętrze – miejsce mojego osobistego spotkania z Bogiem. Moje serce – miejsce doświadczenia Jego miłości… W ciszy i ufności leży wasza siła – powie Izajasz. Doświadczenie medytacji to zaproszenie do zanurzenia się w tę ciszę, w której wyciszając moje zmysły i moje myśli, w której rezygnując z mówienia zgadzam się, aby tę zawładniętą zwykle przez moje „ja” przestrzeń wypełnił Bóg swoją obecnością, swoją ciszą. Ta wewnętrzna cisza jest warunkiem niezbędnym do tego, aby z niej mogło zrodzić się słowo, ale słowo nie ludzkie, bo choć wypowiadane w naszym umyśle to jednak przepełnione Boża obecnością, Boża mocą. W ten sposób to słowo modlitwy jakim posługujemy się w medytacji, powtarzając je w rytm oddechu staje się sakramentem – widzialnym znakiem niewidzialnej łaski. Otwarcie na nią pozwala, by medytacja stała się miejscem doświadczenia obecności żywego...