Zdrada i przebaczenie

Jezus w czasie wieczerzy z uczniami swoimi doznał głębokiego wzruszenia i tak oświadczył: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeden z was Mnie zdradzi”. (J 13,21-22)

Dzisiejsza scena ewangeliczna ma miejsce chwilę po wymownej scenie umycia nóg uczniom przez Jezusa. Jest to gest, który pięknie wprowadza w tajemnice Eucharystii ustanowionej podczas Ostatniej Wieczerzy i uświadamia nam, że jest ona przede wszystkim ucztą miłości.

Na jej tle wyraźniej zostaje ukazany dramat dwóch postaci a w zasadzie wszystkich uczniów.

Jezus mówi wprost do swoich uczniów o zdradzie. Z jednej strony mamy Judasza, który przyjmie od Jezusa ostatni gest miłości i braterstwa – kawałek umoczonego chleba – zanim stanie po stronie ciemności i przeciwnika Boga. Ta scena jest mocno zaznaczona w opisie św. Jana. Z drugiej strony mamy Piotra, który składa deklaracje – niestety pustą, co Jezus mu boleśnie uświadamia – że gotów jest oddać życie na swojego Mistrza.

Niedługo potem zarówno pierwszy, jaki i drugi zdradzą Jezusa. Ta tragedia uczniów staje się jednak  tłem kolejnej prawdy: ukazuje nam bowiem niezrozumiałą dla nas logikę Boga. Jezus do końca obdarza człowieka gestami swojej miłości (chleb podany Judaszowi, nieudawany pocałunek w ogrodzie Gethsemani, pełne miłości spojrzenie na Piotra już po jego zaparciu się Mistrza i wreszcie trzy pytania o jego miłość, które Jezus zadaje Piotrowi już po zmartwychwstaniu). Wszystkie te gesty świadczą o wielkim boju, jaki Jezus toczy o każdego człowieka. Bóg zrobi wszystko, aby go ocalić. Reszta zależy od człowieka – czy podda się przebaczającej miłości Boga.

Św. Jan od Krzyża napisze, że: „Pod wieczór naszego życia będziemy sądzeni w miłości”.

Rzeczywistość zdrady w taki czy inny sposób jest doświadczeniem nas wszystkich. Pod koniec swojej ziemskiej wędrówki i nauczania, jakie pragnął na m przekazać Jezus znajduje się szczególna lekcja, w której pragnąc w osobach swoich uczniów przed nami odkryć słabą duchową kondycję każdej i każdego z nas chce nas utwierdzić, że to nie zdrada jest największą przegraną ucznia Chrystusa, ale to gdy nie potrafimy wrócić, by przyjąć przebaczającą i uzdrawiająca miłość, jaką Bóg pragnie nas obdarować.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czujność to dynamiczne, wzajemne oddziaływanie serca i zmysłów

Przyjść do Jezusa

Terapeutyczny wymiar medytacji