Epifania

epifania

Ludzie szukają ludzi. Niektórzy pokonują duże odległości, podejmują wiele trudności i niewygód, aby móc spotkać się z kimś dla nich ważnym. Podobnie postępowali Mędrcy ze Wschodu, których spotykamy na kartach dzisiejszej Ewangelii. Nazwano ich w późniejszym czasie Królami, nawet nadano im imiona. Niektóre tradycje mówią nawet o wystawieniu im po śmierci wspaniałych grobowców.

Jedno jest pewne. Byli bardzo konsekwentni w szukaniu Mesjasza, żadne przeszkody nie przerwały ich przedsięwzięcia. Podążali wytrwale za gwiazdą, która ich prowadziła. Przybywszy na oczekiwane z utęsknieniem miejsce zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją.  A  dary które ofiarowali były jedynie symbolem otwartości ich serc i umysłów, które pomimo pozorów ubogiej scenerii pozwoliły im rozpoznać królewską i boską godność tego Dziecięcia.

Spotkanie Mędrców ze Świętą Rodziną było wydarzeniem pełnym serdeczności i miłości. Oto spełniła się tęsknota, którą nosili w swoich sercach. Droga Mędrców jest dla nas symbolem tych wszystkich dróg, którymi ludzie z bliska i z daleka podążają przez wieki w stronę Bożego światła. Jest także wzorem dla naszych czasów.

Co zatem z przedstawionej sceny i z dzisiejszego święta możemy zaczerpnąć dla siebie? Pewność, że po spotkaniu z Jezusem zawsze wraca się inną drogą do swego domu. Droga do Jezusa jest drogą poszukiwania, a droga z Jezusem jest drogą znalezienia. Co wcale nie oznacza, że jest łatwą drogą… Ewangelia nigdzie nie obiecuje, że będzie łatwo.

Obiecuje jedynie, że jeśli nie zejdziemy nigdy z raz obranej drogi, jaką jest Jezus i Jego nauka i że gdy pozostaniemy jej wierni bez względu na trudności, nie będziemy tego nigdy żałowali.  

Ta dzisiejsza Ewangelia obnaża także różne motywy ludzkich poszukiwań. Herod szukał powodowany egoistycznymi pobudkami, bardziej by niszczyć niż budować i dlatego nigdy nie znalazł.  Gdy człowiek zniewolony jest egoistyczną zazdrością, wtedy zaczyna mieć chore spojrzenie na całą otaczającą rzeczywistość. Widzi mnóstwo rzeczy, które tak naprawdę nie istnieją. Są to wytwory wyobraźni, które dodatkowo podlegają sinemu oddziaływaniu Złego ducha. Specyfiką strategii szatańskiej jest wywoływanie strachu, intensyfikowanie zazdrości i zniewalanie nieczystością. Ten konglomerat uniemożliwia dostrzeżenie „jasnych gwiazd dobra” na „nieboskłonie życia”. Nawet największa świętość budzi wtedy żądzę zabicia. Przy czym świętość ta nie jest rozpoznana. Dlatego powoduje przerażenie, gdyż zinterpretowana jest jako atak.

Zgoła inną postawę reprezentowali Mędrcy. Oni szukali, powodowani miłością i chęcią znalezienia głębokiego sensu, dlatego zostali ubogaceni.

Jest, więc ważne, nie tylko to,  aby nie słabnąć w poszukiwaniach, nie tracić wiary, pomimo różnych przeszkód, ale aby czynić to powodowanym właściwą motywacją. I aby nigdy nie przestać być otwartym! Bóg bowiem czeka na nas i może nam się objawić tam, gdzie się Go najmniej spodziewamy. Kto szuka, znajdzie – obiecuje Chrystus. Ważne, żebyśmy nie ustali w poszukiwaniach.

Epifania – Święto Objawienia się Boga–człowieka. Jak mówią teksty Biblijne, Bóg objawił się jako człowiek, bo postanowił nam dać szansę zbliżenia się do Niego i zaprzyjaźnienia się z Nim. Te wydarzenia sprawiają, że powinniśmy wiedzieć więcej o wierze, miłości, dobroci. Powinniśmy, fakt niezaprzeczalny, ale czy wiemy? „Bo przecież słyszeliście o udzieleniu przez Boga łaski danej mi dla was, że mianowicie przez objawienie oznajmiona mi została ta tajemnica, Nie była ona oznajmiona synom ludzkim w poprzednich pokoleniach, tak jak teraz została objawiona przez Ducha świętym Jego apostołom i prorokom.”(Ef 2,3.5)

Rozważając to wszystko, prośmy abyśmy nie przestali być nigdy poszukiwaczami tych dróg, które nam pozwolą nieustannie wzrastać w wierze, w miłości i w lepszym poznaniu Boga.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Prawdziwe "ja" - dar od Boga

Zdrada

Przyjść do Jezusa