Zatrzymać się...

Kolejne rekolekcje. Kolejna szansa zatrzymania się choć na chwile w biegu. Czy z niej skorzystam? Czasem trudno pogodzić bardziej wytężoną pracę duszpasterską, którą przynosi czas rekolekcji i schyłek Wielkiego Postu z chęcią zatrzymania się na dłużej.


Jest takie miejsce
za którym tęsknię
chociaż go nie znam


Jeśli jednak nie udaje się zatrzymać na dłużej, to może uda się przynajmniej zatrzymać nad czymś głębiej. W końcu po to są rekolekcje. Czasem trzeba zatrzymać się stając się "biorcą" po to, żeby potem moc z czego oddawać i by koniec końców nie zostać z pustymi rękami i sercem jedynie dlatego, że nie zdążyło się w tym ciągu pracy samemu zaczerpnąć ze źródła.




To nie my wybieramy sobie czas, w którym żyjemy. Może wolelibyśmy kiedy indziej, gdzie indziej, wygodnie, spokojnie, przyjemnie, z kocykiem na kolanach, przy kominku, przed telewizorkiem, z kawusią w ręce, z książką na kolanach, w ciepłych bamboszach, zachowując intymność i kameralność.

Ale Bóg wybrał dla nas ten właśnie czas i to właśnie miejsce.  I każdy z nas musi sobie odpowiedzieć na pytanie: Do czego Pan Bóg mnie zaprasza pozwalając mi żyć tu i teraz? To jest pytanie o sens i wartość życia. Ważne jednak, żebyśmy nie ulegli pokusie narzekania. Nigdy nie było łatwych czasów dla tych, którzy chcieli żyć duchem Ewangelii.

Czas to nie droga szybkiego ruchu pomiędzy kołyską a grobem, czas - to umiejętność zatrzymywania się i dobrego wykorzystywania każdej chwili. Sztuka życia - to cieszyć się małym szczęściem; żyć chwilą obecną – ona jest wszystkim, co mamy. 

zbudowaliśmy świat
w którym wszystko stoi na głowie
białe nazywa się czarnym a czarne białym
kłamstwo udaje prawdę
a prawda próbuje za wszelką cenę
ukryć się w kącie
bo nie wyleczyła się jeszcze z braku odwagi
rację mają ci którzy głośno krzyczą
i przepychają się łokciami
a dobrzy
nie po raz pierwszy nabrali wody w usta
jakby przepraszali za to że żyją
miłość nazywa się głupotą i zacofaniem
a nowoczesność polega na tym
żeby sprzedać siebie za dobrą cenę
i nie przejmować się niczym

zamurowaliśmy siebie we własnym świecie
teraz
pozostały nam już tylko marzenia o wolności
i wspomnienie utraconego szczęścia



Kto jest dobry, kto żyje miłością może się spodziewać, że wcześniej czy później zostanie ukrzyżowany, ale jeśli nie godzi się na to nigdy nie dowie się, czy jego miłość była prawdziwa, gdyż prawdziwą miłość sprawdza się w tyglu doświadczeń.

Jezusowi też nie wszystko się udało.

Nie potrafił nawrócić faryzeuszów i saduceuszów, kapłanów. Spotykał się z niepowodzeniem również u zwyczajnych ludzi - w Betsaidzie, Korozain, Nazarecie, Kafarnaum. Ponosił klęski nawet u swoich najbliższych. Nie tylko Judasz Go zdradził. Daleko wcześniej wielu z nich odeszło od Niego. A przecież był najlepszym z ludzi i całe swoje życie poświęcił pomaganiu potrzebującym, i kierował się w swoim działaniu najbardziej bezinteresownymi motywami.

I tobie nie wszystko uda się w życiu. Nawet wtedy, gdy będziesz kierował się najczystszymi pobudkami i będziesz starał się postępować najlepiej, jak cię na to stać.

 Niech Cię to nie gorszy ani przeraża. Wszyscy jesteśmy gotowi odnosić sukcesy, tak jak rodzimy się po to, aby żyć. Musimy się uczyć ponosić porażki. One także służą naszemu dojrzewaniu.


Zgubiliśmy Cię Panie
w codziennym pośpiechu
w natłoku rzeczy i spraw
w pogoni za pieniądzem
w zatroskaniu o lepsze jutro
w niepokoju teraźniejszości
która jest daleka od marzeń
w pomieszaniu rożnych opinii
w interesownej pobożności
która zawsze kończy się
pretensjami i odejściem
od tego czego nigdy nie było
od tego czegośmy nie chcieli
albo nie umieli zrozumieć

zagubiliśmy Cię
w zwyczajnym lenistwie
w wygodnej obojętności
w głupim małpowaniu innych
w trosce o postęp
choć niekoniecznie duchowy
w walce o wolność
choć nie zawsze od grzechu
która bardzo szybko przeradza się w samowolę
i kończy postawieniem świata 
na głowie

Na szczęście
Ty nigdy nie przestajesz
nas szukać


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Prawdziwe "ja" - dar od Boga

Zdrada

Przyjść do Jezusa