Paraklet

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Gdy przyjdzie Paraklet, Duch Święty, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On zaświadczy o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku. (J 15, 26-27)

W Wieczerniku Jezus dał nam swoje Ciało i Krew  oraz przykazanie miłości. Teraz pragnie dać nam jeszcze więcej – DAR MIŁOŚCI, DUCHA ŚWIĘTEGO,  SWOJĄ BOSKĄ MIŁOŚĆ! Pragnienie to ujawnia się dziś w słowach Jezusa: Paraklet przyjdzie, poślę Go wam, a On doprowadzi was do prawdy…

W Dniu Pięćdziesiątnicy rodzi się Kościół, w którym Duch Święty przebywa, prowadzi, posyła i nieustannie Go uświęca i oczyszcza.

Duch Święty porusza wodę chrzcielną naszego Chrztu i podpowiada „czerp swoją moc” z Bierzmowania i z innych sakramentów, które są owocem mojego działania. Codziennie rano puka do naszych drzwi, bo pragnie być naszym Najmilszym Gościem.

Jeśli ktoś mówi, że dzisiaj brakuje tak spektakularnych obrazów działania Ducha Świętego, jak te, które opisują Dzieje Apostolskie, to niech przypomni sobie, co działo się podczas tej nowej „Pięćdziesiątnicy”, jaką były ostatnie Światowe Dni Młodzieży w Polsce, gdzie Duch zgromadził młodych całego świata, ludzi różnych narodów i kultur, ludzi mówiących różnymi językami i połączył ich we wspólnotę mówiącą językiem Ducha Świętego – językiem miłości.

Duch Święty pragnie też wejść w ten nasz świat z całym swoim bogactwem łaski. On przychodzi do nas zawsze jako Paraklet czyli jako Obrońca, Wspomożyciel, Orędownik, Pocieszyciel. Nigdy jako Oskarżyciel! I tylko On może nas doprowadzić do całej prawdy: jest to prawda zarówno o Bogu i Jego miłości jak i naszej słabości, ale takiej, której nie musimy się obawiać, gdy odkrywamy ją w kontekście miłości, jaką Bóg ma ku nam. Prawda o miłości Boga daje nam siłę nie tylko do tego, abyśmy te słabości potrafili przyjąć i zaakceptować, ale też do tego by stała się ona miejscem doświadczenia mocy Boga, który przy naszej współpracy ma moc przemienić ją w dobro.

Dzisiejsza uroczystość to jedno wielkie wezwanie, abyśmy otworzyli się na boskie działanie Ducha Świętego. Jego ożywcze tchnienie pragnie odnawiać nasze serca i nadawać naszemu życiu nowość i smak. Dzięki Jego działaniu modlitwa przestaje być obowiązkiem a staje się potrzebą serca; Słowo Boże nie jest nudna lekturą a codziennym pokarmem zaś praca przestaje być ciężarem a staje się darem i służbą. Jego moc daje odwagę bycia wolnymi, by iść swoimi drogami, którymi chce nas prowadzić Boga, uwalniając od zgubnego konformizmu.

Jezus dziś głośno woła „Weźcie Ducha Świętego”. Z darem Ducha Świętego jest trochę tak, jak z prezentem: trzeba go przyjąć i rozpakować, żeby się nim cieszyć. Duch Święty to Boży program na nasze życie: życie spełnione i szczęśliwe. Różni się tym od różnych programów, które proponuje nam świat, że nie trzeba za Niego płacić, nie rozczaruje nas i ma gwarancję wieczności. Dostajemy Go od Boga całkowicie za darmo, z miłości, ale aby zaczął się sprawdzać trzeba weń włożyć trochę czasu, serca i miłości.

Pozwólcie, że na koniec przywołam modlitwę św. Efrema Syryjczyka:

Duch Święty niech nas oświeca i da nam:
oczy, abyśmy patrzyli,
uszy, abyśmy słuchali
ręce byśmy wykonywali Bożą pracę,
stopy, abyśmy szli Bożymi drogami
i usta, byśmy głosili Słowo zbawienia,
Słowo, które jest prawda i Miłością,
aby działanie Ducha Świętego objawiło się w naszym życiu z całą swoją mocą. Amen

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czujność to dynamiczne, wzajemne oddziaływanie serca i zmysłów

Przyjść do Jezusa

Terapeutyczny wymiar medytacji