Serce miejscem przebywania Słowa

 Z Ewangelii według Świętego Mateusza

W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie.

Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić». (Mt 11, 25-27)

 


"Żyjemy w czasach, w których Słowo Boże stało się powszechnie dostępne. Czy to oznacz , że liczba chrześcijan rośnie? Nie, jest wręcz przeciwnie. Jesteśmy świadkami największego w historii odstępstwa od wiary” – przestrzegał kard. Robert Sarah.

Słowo Boże skierowane jest do wszystkich, ale nie każdy na nie odpowiada. Żeby tak się stało potrzebujemy pokory i ubóstwa ducha! Po pierwsze: aby w ogóle uświadomić sobie, że Bóg do nas mówi. Po drugie: aby uświadomić sobie, że potrzebujemy tego Słowa, aby się nie zagubić na drogach życia. Po trzecie wreszcie: aby swoje życie na tym Słowie oprzeć.

Bez postawy pokory i ubóstwa nie otworzymy się bowiem na łaskę i działającego w nas Ducha Świętego a bez ich pomocy nie będziemy w stanie przeniknąć głębi tego Słowa.  To Duch Święty daje właściwą interpretację Słowa i otwiera nas na jego zrozumienie. Trzeba powierzyć się prowadzeniu Ducha. Nie ma innej recepty ani metody wystarczającej do odnalezienia pełnego znaczenia i przesłania Słowa.

Właśnie to chcemy robić zasiadając każdego dnia do medytacji. Zaufać prowadzeniu przez Ducha Świętego. Nie ufając jedynie naszemu rozumowi, wyciszamy go przez towarzyszące nam wezwanie, dając pierwszeństwo sercu. Czyniąc naszą modlitwę modlitwą serca. Bo, jak pisał Thomas Merton: „to serce jest miejscem, w którym Słowo chce przebywać, gdzie zapuszcza korzenie i dojrzewa, aby wydać owoce w całym naszym życiu” [ T. Merton,  Nowy posiew kontemplacji]

Problemem współczesnego człowiek jest to, że na własną prośbę zaśmieca on swoje serce różnymi niepotrzebnymi rzeczami tak mocno, że nie ma już tam przestrzeni na Słowo.

Zakończmy nasze rozważania przestrogą przywołanego już dziś Thomasa Mertona: „Nie jestem gotowi porzucić światowe rzeczy, przywiązania i zmartwienia, aby wniknąć w głębię Słowa. Przeszkodą jest w nas ziemska, ludzka mądrość, która napełnia nasze serca i zachęca do wyniosłości. Mądrość ta sprzeciwia się pokorze i ubóstwu ducha. Jeśli nie będziemy się gotowi jej wyrzec na rzecz mądrości, jaką niesie Boże Słowo uniemożliwi nam to otrzymanie pełnego objawienia, które Bóg przeznaczyłeś dla maluczkich i pokornych sercem, a nie dla mądrych i rozumnych tego świata.” [T. Merton, Aby odnaleźć Boga, Antologia]

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Prawdziwe "ja" - dar od Boga

Przyjść do Jezusa