Józef z Nazaretu

Końcówka okresu Wielkiego Postu zaprasza nas do zatrzymania się przy postaci św. Józefa i wejścia z nim w duchowy dialog. Jego osobiste doświadczenie może okazać się dla nas bezcenne w przeżywaniu wielkiej tajemnicy wiary, jaką jest nasza osobista relacji z Chrystusem.

Papież Benedykt XVI w swojej książce p. t. „Jezus z Nazaretu” podejmuje piękną refleksję na temat postawy i roli św. Józefa. Warto odnosząc się do papieskiej medytacji wskazać na kilka szczególnych cech św. Józefa, które również dla nas pozostają wyzwaniem w kontekście bycia uczniami Jezusa.

Pierwszą z cech jest milczenie.  To milczenie św. Józefa jest najbardziej pokornym stanięciem wobec tajemnicy Chrystusa obecnego w jego życiu. Milczenie Józefa, to nic innego jak kontemplacja tej tajemnicy, zaś kontemplacja, to najbardziej zaangażowana postawa wiary. Swoją postawą św. Józef wpisuje się także w rolę, jaką Ewangelia przypisuje Maryi: strzegą oboje Bożego Słowa. Dobrze byłoby pozwolić się „zarazić” milczeniem Świętego Józefa. Współczesny, rozkrzyczany człowiek bardzo tego potrzebuje, choć się tej ciszy często. My wszyscy potrzebujemy ciszy tym bardziej im bardziej wszechobecny hałas nie sprzyja skupieniu i wsłuchaniu się w głos Boga.

Święty Józef uczy nas jednak, że to milczenie nie zatrzymuje się na samym akcie kontemplacji, lecz stając się doświadczeniem pogłębiającym naszą wiarę i bliskość z Chrystusem uczy nas jak przyjmować bez zastrzeżeń Jego wolę objawiającą się w historii naszego życia.

Kolejną z cech, na którą zwraca uwagę w rzeczonej książce papież Benedykt XVI jest książki sprawiedliwość Józefa. Papież ukazuje tę cechę odwołując się do Psalmu 1, który ukazuje klasyczny obraz człowieka sprawiedliwego. Dla papieża - teologa psalm ten jest streszczeniem duchowej postawy Józefa, który żyje w żywym kontakcie ze słowem Bożym, dlatego „ma on upodobanie w Prawie Pana” (por. Ps 1, 2). „Jest on jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą”. Tą wodą jest oczywiście żywe słowo Boga, w którym człowiek sprawiedliwy ma zapuszczone korzenie swej egzystencji. Wola Boża, wyrażająca się w Prawie nadanym Narodowi Wybranemu, nie jest czymś zewnętrznie narzuconym, lecz jest radością wypływająca z pełnej miłości relacji do Boga. Papież podkreśla, że Józef nie przeżywa swojej sprawiedliwości jako swego rodzaju zewnętrznego legalizmu, która to postawa cechowała faryzeuszy. „Józef przeżywa Prawo jak Ewangelię - pisze Ojciec Święty - szuka drogi jedności Prawa z miłością”.

Te wskazówki, które otrzymujemy przez lekturę papieskiego tekstu stają się bardzo cenne w kontekście czasu, jaki przeżywamy. Ważne jest, abyśmy nie przeżywali czasu Wielkiego Postu (ale też w szerszym kontekście wymagań płynących z przykazań czy z Ewangelii) jako jakiegoś narzuconego, zewnętrznego obowiązku, ale abyśmy odkryli w tym wszystkim zaproszenie, pozwalający głębiej zapuścić korzenie naszego jestestwa w żywej wodzie słowa Bożego, które prowadzi do głębszej relacji z Ojcem, któremu uczymy się w ten sposób powierzać siebie bez zastrzeżeń.

Kolejną wartą podkreślenia cechą Józefa jest jego wrażliwości, którą widać chociażby wobec doświadczenia snu, jaki otrzymał za pośrednictwem anioła. Jak wskazuje papież Benedykt – „orędzie Boże może przyjść w ten sposób tylko do człowieka posiadającego ową wewnętrzną czujność i wrażliwość na Boga i Jego drogi”.

Powyższe cechy nie oznaczają jednak, że życie św. Józefa wolne było od duchowych zmagań. Ewangelia opisując wahanie Józefa, gdy dowiedział się, że Maryja, z którą zamierza się pobrać nosi pod swoim sercem nie jego dziecko doskonale podkreśla duchową walkę jaką musiał stoczyć ów mąż z Nazaretu. Józef pomimo pewnego niepokoju, którego wówczas doświadczał, oraz niezrozumienia do końca sytuacji, w której się znalazł (gdyż zapewnienie anioła, który interweniuje pozostaje w pewnym sensie tajemnicze), był całkowicie posłuszny woli Boga.

Postawa św. Józefa jest zatem dobrym wezwaniem dla nas i dobrze, że przychodzi, jako dar w czasie Wielkiego Postu, bo to szczególny czas, abyśmy rozeznawali, co jest wolą Boga w naszym życiu i abyśmy starali się wsłuchiwać (może częściej niż dotąd) w głos Ojca, który jako jedyny ma moc wyrywać nas z naszych lęków i ludzkich ograniczeń.

Na koniec oddajmy głos papieżowi Benedyktowi, który pisze: „Wpatrując się w postać św. Józefa możemy zobaczyć, jak doniosłą rolę Bóg powierzył temu prostemu i bożemu człowiekowi, a zarazem jak jest on zwyczajny i bliski nam. Jesteśmy ludem Boży, Kościołem pielgrzymującym, który trwa na drodze nawrócenia. Wielki Post uzmysławia nam tę drogę, w której nieustannie odkrywamy naszą grzeszność. Bóg w tej drodze przechodzenia ze śmierci do życia (Paschy), dał nam niezwykłego Opiekuna, który towarzyszy i wspiera nas na tej drodze wiary. Nawiążmy więc w tym czasie duchową rozmowę ze św. Józefem, abyśmy mogli głęboko przeżyć tę wielką tajemnicę wiary, która objawi się w noc zmartwychwstania”.

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Prawdziwe "ja" - dar od Boga

Zdrada

Przyjść do Jezusa