Wytrwałość, która ocala

 

Z Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić.

A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie». (Łk 21, 12-19)

Jednym z podstawowych problemów życia duchowego jest zniechęcenie. Borykali się z nim nawet tacy tytani ducha, jak Ojcowie Pustyni. Jej skrajnym przykładem jest acedia, nazywana przez Ojców demonem godzin południowych. Dzisiaj często określa się ją nawet jako duchową depresję. Ale bez względu na to, czy chodzi o zwykłe zniechęcenie, które przytrafia się każdemu, czy o acedię cechuje ją rezygnacja z wysiłku, z walki życie w prawdzie, miłości i łasce, oraz o pogłębienie wiary rozumianej, jako relacja z Bogiem.

Często bywa tak że zniechęcenie przychodzi na skutek jakichś problemów, które nas dotykają, tragedii życiowych i rodzinnych, ale Ewargiusz z Pontu przestrzegał, że jego źródłem może być także użalanie się nad sobą, poczucie rozczarowania wobec Boga i człowieka, czy pewnego rodzaju fatalizm, który każe nam się wszędzie doszukiwać zła.

To szczególnie ulubione pole gry Szatana, który nade wszystko pragnie zatrzymać nasz postęp na drodze duchowego rozwoju i zasiać w naszych sercach zwątpienie w sens i owoce własnych wysiłków i odebrać nam ufność pokładaną w Bogu będąca fundamentem naszej wiary i miłości.

Jezus pragnie dodać każdemu z nas odwagi. Mówi dzisiaj, abyśmy nie bali się prób, prześladowań, kryzysów w życiu. Podkreśli to raz jeszcze w Ewangelii pierwszej niedzieli Adwentu: „Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie” – wskazując gdzie jest źródło naszej siły.

Wypowiadając w medytacji monologicznej słowa:

„Panie Jezu Chryste, Synu Boży, ulituj się nade mną grzesznikiem”, czy „Jezu, ufam Tobie”… uczymy się siebie zawierzać Chrystusowi w każdych okolicznościach życia.

A jak zwykł mawiać św. ojciec Pio: „Jeśli w każdej sytuacji oddasz wszystko Panu, nigdy nie przegrasz swojego życia. Zawsze zwyciężysz! Bądź tylko wytrwały.”

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Prawdziwe "ja" - dar od Boga

Zdrada

Przyjść do Jezusa