Hakiku

Noc
ukojeniem
umęczonego dnia




Świt
ukojeniem
bezsennej nocy



Serce 
w glinianym naczyniu
pękło
z nadmiaru radości

Wołanie
pozostające głuchą Ciszą
wkracza
stając się Głosem



Rozpięty pomiędzy
tym co jest i tym co było
szukam tego co będzie
Trawa skoszona na łące oddycha
głęboko




Pozostaje cisza
niesie ona
w sobie wielką tajemnicę
spełnienia i trwogi
tego co tkwi w paradoksie
rzeczywistości
ukazującej sens zagubionego
obrazu Boga

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przyjść do Jezusa

Terapeutyczny wymiar medytacji

Droga do Emaus: wsłuchiwanie się w Słowo i gościnność serca