Po rady do dawnych mnichów

Św. Izaak Syryjczyk zwany także Izaakiem z Niniwy, jeden z ojców Kościoła pierwszych wieków, przynosi nam cenne uwagi dotyczące modlitwy serca, czy jak kto woli modlitwy monologicznej a więc takiej, do której należy także medytacja, o której piszemy na tych stronach. O jego życiu wiemy niewiele. Wiadomo, że urodził się w Beth Qatraye, na zachodnim brzegu Zatoki Perskiej. Zagłębiał się w Pismo Święte, został mnichem i głosicielem nauki chrześcijańskiej. Zwrócił na siebie uwagę patriarchy Giwargisa (Jerzego), katolikosa Kościoła perskiego (661-681), który wizytując ten region w 676 roku zabrał Izaaka do Mezopotamii, a krótko potem wyświęcił na biskupa Niniwy (dzisiaj: Mosul). Izaak kierował powierzonym mu Kościołem zaledwie przez pięć miesięcy, nie mogąc jednak odnaleźć się w roli pasterza, poprosił patriarchę o dymisję. Przebywał najpierw razem z pustelnikami w górach Huzistanu, później zaś osiadł w klasztorze Rabban Shabur. Dużo czytał - nie tylko Biblię, ale także dzieła wielkich nauczycieli chrześcijańskich. W ostatnich latach swego życia stracił wzrok. Dyktował wówczas swoje pisma braciom. Izaak odznaczał się niezwykłą pokorą, łagodnością i dobrocią, mimo iż prowadził bardzo surowy tryb życia. Zmarł w podeszłym wieku, nie znamy jednak daty jego śmierci. Bardziej po śmierci niż za życia stał się wielkim nauczycielem i przewodnikiem. Jego nauczanie wyszło poza granice rodzimego Kościoła i po wielu wiekach nadal kształtuje myślenie i duchowość chrześcijan różnych Kościołów. Jest on jak wspomniano jednym z pierwszych i bardziej znanych nauczycieli modlitwy monologicznej. Pozostałe po nim nauki modlitwy jak zaznacza sam autor we wstępie do „Drugiej Części" pism Izaaka (które zostały dopiero niedawno odkryta przez S. Brooka w Bodleian Library w Oksfordzie) mają służyć jako pomoc w praktykowaniu "ukrytej modlitwy" o każdej porze i w każdym stanie ducha. Jest to modlitwa, którą można zanosić do Boga stojąc, siedząc, klęcząc, a także w czasie pracy lub podróży. Jest to przede wszystkim modlitwa serca. Jednym z warunków, jakich wymaga taka modlitwa jest zdaniem Izaaka stawanie przed Bogiem z "odkrytą twarzą" tzn. w całej prawdzie i otwartości. Dalej zachęca nas autor, aby zaczynać modlitwę od prośby skierowanej do Boga, by to On sam był przewodnikiem dla naszego umysłu, by go odnawiał i przemieniał. Gdyż owoce modlitwy serca są zawsze owocami działania Ducha Bożego w nas i naszej otwartości na to działanie. Dalej przestrzega Izaak, by unikać modlitwy przy pomocy "nieczułych słów", tzn. wypowiadanych samymi wargami. Modlitwa, jeśli ma przynosić owoce musi iść w parze z zaangażowaniem ale także "pokorą serca” i „skruchą umysłu” – przez co Izaak rozumie odrzucenie przypisywania sobie owoców modlitwy i niepotrzebnych oczekiwań wysuwanych pod jej adresem. I wreszcie – jak napisze Izaak – jest to modlitwa, która wymaga skupienia i milczenia, dlatego modli się prosząc: „Skup mój umysł w modlitewnym milczeniu, aby ucichły we mnie błąkające się myśli w czasie tej świetlanej rozmowy, pełnej błagania i zdumienia w obliczu tajemnicy”. Trzeba nadto uważać – powie Izaak - by powtarzanie formuł nie było jedynie mechanicznym, technicznym zabiegiem. Należy czynić to w skupieniu, w odpowiednim rytmie, nade wszystko pamiętając o obecności Bożej.

izaak_niniwa

Wytrwała praktyka takiej modlitwy  - jak powie Izaak – odsłaniać będzie przed nami stopniowo niepojętą tajemnicę Boga, która nie daje się ogarnąć ani słowem, ani milczeniem. Jest to Bóg ukryty, ale bliski dla każdego i niosący pomoc w każdej potrzebie. Bóg, który nie brzydzi się grzesznymi ludźmi, skalanymi wszelkiego rodzaju grzechami. Wręcz przeciwnie, to On sam ocala ich od wszelkiego zła. Choć przebywa "w niepojętym milczeniu", spodobało Mu się zamieszkać także na ziemi w "świątyni ciała" . To właśnie Chrystus obudził w ludziach "świadomość Nowego Świata" – rzeczywistości życia w głębokiej relacji z Bogiem. Izaak sławi samo imię Jezusa, którego powtarzanie jest "kluczem do wszelkich darów"; jest tym, które otwiera "wielką bramę" (por. 1 Kor 16, 9) do Boskiej skarbnicy. Skutkiem zanurzenia w tę modlitwę będzie wysławianie Chrystusa płynącą z głębi ducha pochwałą i radością serca. Ono z czasem wychodzi poza zakres słowa i staje się samą kontemplacją Bożej miłości, czyniąc człowieka świątynią i miejscem przemożnego działania Boga. Modlitwa taka jest drogą do Jego poznania, największym objawieniem Jego mocy i mądrości.
W zawartych w "Filokaliach" tekstach św. Makarego Wielkiego znajdujemy także inne, praktyczne wskazania odnośnie do praktykowania tej formy modlitwy:
"Siedząc w spokoju swojej celi i skupiając umysł, wprowadź go - umysł - tą drogą, którą biegnie oddech, aby dotrzeć do serca. Popchnij go i zmuś do zstąpienia w serce razem z wciągniętym powietrzem. Gdy już tam się znajdzie, ustąpi cierpienie i trud, i odczujesz radość i łaskę, a rzeczy, które miały nastąpić, same z siebie się zdarzą dla ciebie. Jak człowiek powracający do domu po dalekiej podróży przepełniony jest radością na widok dzieci swoich i żony, tak umysł, gdy zjednoczy się z duszą, wzbiera rozkoszą i niewypowiedzianą radością."

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czujność to dynamiczne, wzajemne oddziaływanie serca i zmysłów

Przyjść do Jezusa

Terapeutyczny wymiar medytacji