Aby narodzić się z Boga...
Dzisiaj, w ostatnim dniu roku Liturgia przywołuje po raz kolejny Prolog Ewangelii według św. Jana. To wieczne Słowo, Syn Boży, stał się człowiekiem, rodząc się z Maryi Dziewicy. Tę wielką prawdę naszej wiary, co niedziela w czasie Mszy Świętej wyrażamy słowami: „On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba i za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”.
W ostatnim dniu roku jesteśmy zaproszeni, aby raz jeszcze stanąć w pokorze, kontemplując tę wielką tajemnicę naszej wiary. Święty Jan od Krzyża, językiem poezji, zachwyca się nad wielką miłością Boga wobec ludzi. Ten wielki mistyk przeczuwał, że nawet gdyby nie było grzechu pierworodnego, Syn Boży i tak stałby się człowiekiem, po to, aby móc do nas się upodobnić i jak najściślej się z nami zjednoczyć.
W czasach prawa Mojżesza
Gdy trwała jeszcze wina
Tymi słowy przemawia
Bóg do Swojego Syna.
Twoja Oblubienica
Na Twój Obraz stworzona
I w tym, co Ci jest miłe
Tobie upodobniona.
Od Twej wzniosłej istności
Różni się jednak ciałem
A jest jedno święte prawo
W kochaniu doskonałym.
By Oblubieniec z Miłą
Podobni byli dwoje
Bo wtedy tym obfitsze
Rozkoszy czerpią zdroje.
I Twoja Oblubienica
Wzrosłaby w majestacie
Gdyby Ciebie oglądała
W ciała swojego szacie.
Ma wola jest Twą wolą
Była odpowiedź Syna
I pełnić wolę Twoją
To ma radość jedyna.
I pragnę spełnić Ojcze
Woli Twojej zamiary
Bo przez to się objawi
Twoja dobroć bez miary.
Objawi się Twa wszechmoc
Twojej mądrości zdroje
Pójdę ludziom na ziemi
Ukazać piękno Twoje.
Pójdę szukać Mej Miłej
Trudy jej ból i męki
Wezmę na barki Swoje
By nie znała udręki
I by zaznała życia
Dam za nią życie Swoje
Wyrwę ją z bagien świata
Zwrócę w ramiona Twoje.
Gdy przyszedł czas wybrany
Czas Jego narodzenia
Jak Oblubieniec z komnat
Zeszedł do Swego stworzenia.
Zawarte zaślubiny
Pomiędzy człowiekiem i Bogiem
I Bóg zapłakał gorzko
Na barłogu ubogim
Płacz u Boga-człowieka
U ludzi pieśń wesela
Dziwne to zespolenie
I nic go już nie rozdziela.
Sylwester – Bal karnawałowy, prywatka u znajomych albo wspinaczka na szczyt (górski, albo przynajmniej jakiegoś wieżowca) aby zobaczyć fajerwerki – każdy ma swój ulubiony sposobów żegnania starego roku. Przy takich propozycjach perspektywa spędzenia sylwestra na modlitwie wydaje się być dla wielu osób mało atrakcyjna, no może jeszcze w międzynarodowym towarzystwie, wśród pięknych śpiewów i medytacji wspólnoty z Taizé. Tak naprawdę nie ma to znaczenia, gdzie i jak pożegnamy stary a powitamy nowy rok. Najważniejsze jest dla nas – jak chce tego św. Jan Apostoł – aby narodzić się z Boga. A jest to możliwe wszędzie, bez względu na czas i miejsce, gdyż to sprawa serca a nie miejsca, w którym się to dokonuje. Święty Jan z właściwym sobie realizmem proroka przypomina jedynie, że jest to nasze zadanie, więcej nawet – konieczność, żeby móc w naszym życiu doświadczyć Bożej mocy a kiedyś chwały, do której jesteśmy zaproszeni. Łaska i Prawda przychodzi przez Jezusa – także teraz. Od nas zależy czy się na nią otworzymy.
Tego otwarcia i prawdziwego nowego narodzenia z Boga życzę Wam wszystkim wraz z nowym Rokiem Pańskim 2015.
Komentarze
Prześlij komentarz