Pozwolić się kształtować w duchu Chrystusa

W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie.
Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić”. (Mt 11,25-27)

W dniu dzisiejszym towarzyszy nam kolejny patron, który obok św. Benedykta był wzorem łączenia życia aktywnego z kontemplacją, którego owocem jest tak bardzo pożądana w naszym życiu równowaga - mowa oczywiście o św. Bonawenturze.

Zwłaszcza współczesnemu człowiekowi potrzeba tej wewnętrznej równowagi, przekładającej się na zewnętrzną jakość życia. Chrystus w dzisiejszej Ewangelii mówi o "tych rzeczach", które Bóg zakrył przed tymi, którzy są mądrzy z punktu widzenia świata a objawia je ludziom prostego i pokornego serca. Ci pokorni sercem, to ludzie, którzy wiedzą, że prawdziwa mądrość podobnie jak prawda są bardziej darem Boga niż owocem intelektualnego wysiłku i poszukiwań.

Gdybyśmy chcieli w możliwie zwięzły sposób opisać współczesnego człowieka, to z pewnością jednym z najbardziej miarodajnych kryteriów takiego opisu byłby jego stosunek do prawdy. Zwłaszcza, że współczesny świat za Piłatem neguje istnienie jednej i niezmiennej prawdy i z pewnością utrudnia o ile nie uniemożliwia człowiekowi dotarcie do prawdy, zwłaszcza tej jedynej Prawdy, którą objawia Chrystus i która jako jedyna może nadać głęboki sens ludzkiemu życiu.

Współczesny świat w zamian próbuje wepchnąć człowieka w świat iluzji, przeinaczeń, miraży, półprawd, które sprawiają, że nie tylko nie sposób nazwać rzeczy po imieniu, ale w konsekwencji prowadzi to człowieka do postępowania pełnego dwuznaczności i nierzadko zgodny na życie złudzeniami, którymi nieustannie jesteśmy karmieni. W takiej rzeczywistości łatwo się zagubić i łatwo dołączyć do pytania postawionego kiedyś Chrystusowi przez Piłata: "Cóż to jest prawda?" A stąd już tylko krok do zgody na to, że jedna i obiektywna prawda nie istnieje.
Jak to się ma do stwierdzenia Chrystusa: "Poznacie prawdę a ona was wyzwoli?".
My, Chrześcijanie wiemy, że istnieje jedna i obiektywna prawda, która swoje źródło ma w Bogu i z perspektywy której dopiero wszystko jest właściwie postrzegane. Niestety musimy przygotować się na to, że z takimi przekonaniami nie będziemy dobrze widziani przez tych, którzy przekonują, że każda prawda jest względna, bo dzięki temu można manipulować człowiekiem, zasadami i prawem do woli.
Jednak wiara w jedną i niezmienną prawdę jaką jest Chrystus nie tylko pozwala doświadczyć prawdziwości Jego słów mówiących o tym, że żyjąc nią nie jesteśmy ze świata jak i On nie jest ze świata, ale też uczy nas patrzeć na wszystko z właściwej, Bożej perspektywy. I właśnie ta perspektywa nie tylko daje nam poczucie wolności, ale też czyni nas naprawdę wolnymi.
Nie znaczy to oczywiście, że nie będziemy atakowani przez pokusy, chcące w nas zasiać zwątpienie w jedyną prawdę. Tym, co nas jednak może uchronić przed ułudą proponowaną przez świat jest Słowo Boże. Jeśli będziemy się w nie z wiarą i wytrwałością wsłuchiwali, wówczas doświadczymy tego, o czym Chrystus mówi w dzisiejszej Ewangelii:>>Bóg przez swoje Słowo, które jest prawdą pozwoli nam poznać siebie a przez kontemplację tego Słowa będzie nas uczył swojego sposobu myślenia i patrzenia na rzeczywistość<<. 

Ważne tylko, abyśmy w prostocie serca otworzyli się na to Boże Słowo i Bożą łaskę i pozwolili się jej kształtować w duchu Chrystusa. Drogą do tej prostoty serca jest bez wątpienia medytacja, gdzie dając Bożemu Słowu pierwsze miejsce, pozwalamy aby ono objawiało nam Boga i Jego prawdę.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czujność to dynamiczne, wzajemne oddziaływanie serca i zmysłów

Przyjść do Jezusa

Terapeutyczny wymiar medytacji