Być świadkiem

Tych siedemdziesięciu uczniów wysłanych z misją ewangelizacji przez Jezusa niektórzy z biblistów odczytują, jako aluzję do wykazu ludów ziemi wymienionego Księdze Rodzaju (10,1-32). Jest ich właśnie 70. W tym znaczeniu Jezus kieruje swoją misję do całego świata. I rzeczywiście, gdyby prześledzić historię Kościoła w zasadzie nie dałoby się znaleźć dziś ludu, do którego Ewangelia w ten czy w inny sposób nie dotarła przez jakiegoś konkretnego, często wybitnego świadka. Irlandia miała swojego św. Patryka, Niemcy św. Bonifacego, Polska św. Wojciecha itd. Dzieło tych niezwykłych postaci było iskrą, która zapalała płomień Ewangelii. Bywało niejednokrotnie, że jej przeciwnicy próbowali zgasić ten ogień różnymi sposobami. I tak jest do dzisiaj. Są miejsca – także w Europie – która wyrosła na chrześcijańskiej kulturze – gdzie ten płomień Ewangelicznej prawdy wielu nie odpowiada i radzi byliby go zgasić albo przynajmniej stłumić. Dlatego to do nas – współczesnych uczniów Chrystusa należy dzisiaj troska, aby płomień Ewangelii dalej płonął niosąc światło i ciepło miłości Boga współczesnym pokoleniom. Dzisiaj ciągle nie brakuje ludzi, którzy potrzebują naszego świadectwa ewangelicznego życia, odwagi przyznawania się do naszej wiary czy obrony prawdy. I często są to ludzie, którzy znajdują się blisko nas: w naszym domu, w pracy, w sąsiedztwie…

Zadanie bycia świadkiem Chrystusa polega na takim stylu życia, który jest znakiem dla współczesnego świata. Znakiem tego, że życie człowieka nie ogranicza się tylko do doczesności. Znakiem tego, że o wielkości człowieka nie świadczy to, co zdoła zagarnąć dla siebie, ale co potrafi uczynić dla innych. Znakiem tego, że współczesny humanizm i moralność budowane bez odniesienia do Chrystusa wcześniej czy później obrócą się przeciw człowiekowi. Wreszcie znakiem tego, że człowiek oddalając się od Boga zapomina o prawdziwym porządku rzeczy. To Bóg jest Tym, który zbawia i jako jedyny potrafi odpowiedzieć na najgłębsze pragnienia ludzkiego serca. Przekonanie, że człowiek może to uczynić bez Boga jest złudne i staje źródłem wielkiego zamętu współczesnego człowieka, który coraz częściej upaja się pozorami.  Zadaniem uczniów Chrystusa jest życie w prawdzie i głoszenie tej prawdy. W porę i nie w porę. Nawet wówczas, gdy inni próbują ją zakrzyczeć czy zlekceważyć. Bo – jak przypomina Chrystus – tylko prawda wyzwala!

Dzwonią czasem do nas telefoniczni sprzedawcy oferujący wyjątkową okazję, lepszy model czegoś tam i zawsze prawie za darmo. Nie da się ich łatwo zbyć. Czy my, wierzący, mamy w sobie choć trochę takiej natarczywości, pasji, odwagi, siły przekonania, aby głosić Jezusa?

Ojciec św. Benedykt XVI w Deklaracji Dominu Jesus przestrzegał: „Nie brak dzisiaj ducha kapitulacji w Kościele wobec powszechnego relatywizmu i sekularyzmu świata. Tymczasem nam – Chrześcijanom nie wolno kapitulować, bo reprezentujemy Tego, który zwyciężył świat”

Owszem Chrystus nie kryje tego, że posyła nas „Jak owce między wilki”. I choć dalej Ewangelia zapewnia nas, że głoszenie słowa Bożego daje radość. To z drugiej strony musimy pamiętać słowach św. Jana Pawła II, który przypominał, że: „Kościół, jak i poszczególni chrześcijanie podejmują dziś zmaganie z duchem tego świata, co jest niczym innym jak zmaganiem się o duszę tego świata i każdego człowieka”. Taka postawa wymaga od nas zaangażowania i odwagi, również gotowości do ofiary dla Chrystusa. Ewangelia dzisiaj zderza się z potężną antyewangelizacją, która ma też swoje środki i swoje programy i z całą determinacją będzie się przeciwstawiała obecności ducha Ewangelii  i nauczaniu Kościoła w sferze publicznej. Czy na co dzień nie jesteśmy tego świadkami? Nasza determinacja nie może być mniejsza!!! I nie wolno nam się lękać nawet wówczas, gdyby wszystkie siły sprzysięgły się przeciw Kościołowi, Ewangelii i chrześcijaństwu, gdyż Chrystus obiecał, że bramy piekielne nie przemogą.

Aby spowodować radykalną przemianę, Ewangelia Jezusa musi dotrzeć nie tylko do uszu, ale i do serca człowieka. Dwa tysiące lat temu Apostołowie przyjęli Ewangelię swoim sercem i ich życie od tej pory już nigdy nie było takie jak przedtem. Tym nowym stylem życia zapalali innych. Dzisiaj droga Apostołów wciąż jest dla nas wzorem i wyzwaniem!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Prawdziwe "ja" - dar od Boga

Zdrada

Przyjść do Jezusa