Odwrócić się od fałszywego "ja".
Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. Ja dziś nakazuję ci miłować Pana, Boga twego, i chodzić Jego drogami, pełniąc Jego polecenia, prawa i nakazy, abyś żył i mnożył się, a Pan, Bóg twój, będzie ci błogosławił w kraju, który idziesz posiąść. Ale jeśli swe serce odwrócisz, nie usłuchasz, zbłądzisz i będziesz oddawał pokłon obcym bogom, służąc im - oświadczam wam dzisiaj, że na pewno zginiecie, niedługo zabawicie na ziemi, którą idziecie posiąść, po przejściu Jordanu. Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładąc przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo, miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego. [Pwt 30, 15-20]
Przytoczone przed chwilą słowa z Księgi Powtórzonego Prawa zostały wypowiedziane w pierwszym dniu Wielkiego Postu. Są one niczym testament Pana Boga z obietnicą.
Właściwie rzecz biorąc całe nasze życie realizuje się między wyborami dobra i zła i będących ich konsekwencjami błogosławieństwa lub przekleństwa, które ze sobą niosą; a spoglądając głębiej od strony wiary za tymi wyborami idą zawsze życie lub śmierć kojarzona z grzechem.
Nikt z nas nie ma wątpliwości, że wolelibyśmy wybierać, to co przynosi szczęście i błogosławieństwo. Niestety życie pokazuje, że nie zawsze tak się dzieje i to niekoniecznie z powodu naszej nieświadomości. Najlepiej taki stan opisuje św. Paweł w Liście do Rzymian: „Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka. A zatem stwierdzam w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło. Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym. W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach. [Rz 7, 18-23]
A zatem wezwanie, jakie otrzymujemy w Księdze Powtórzonego Prawa jest tak naprawdę wypowiedzianym innymi słowami wezwaniem do nawrócenia.
Czym jest nawrócenie? Mistrz Eckhart użyje w odpowiedzi szczególnego sformułowania: Nawrócenie, to odwrócenie do naszego fałszywego „ja” i powrót do prawdziwego „ja” danego nam przez Boga. Fałszywe ja jest to oczywiście ciągle to samo ja, dane nam przez Boga, ale – używając języka św. Pawła – zranione przez grzech i naszą grzeszna naturę, która mieszka w nas.
Warto jednak zauważyć, że tekst z Księgi Powtórzonego Prawa daje nam jednocześnie narzędzia służące temu jak wejść na drogę nawrócenia: miłować Pana Boga, zwracając do niego swoje serce, lgnąc do Niego i słuchając Jego głosu. Śmiem twierdzić, że wszystkie te warunki spełniają się w medytacji. Ta modlitwa serca, aby była skuteczna wymaga od nas właśnie przylgnięcia do Boga całym sercem i oparcia się na Jego słowie. Gdy oprzemy naszą modlitwę na tych dwóch filarach, ona poprowadzi nas drogą wewnętrznego oczyszczenia i uświęcenia, detronizując powoli nasze fałszywe „ja” na rzecz prawdziwego „ja” uznającego pierwszeństwa Boga w naszym życiu i Jego wolę. A tam, gdzie nasza wola pokrywa się z wolą Boga nie ma już dylematu między wyborem dobra i zła, błogosławieństwa czy przekleństwa, bo pozostaje jeden wybór.
Prawdziwa wiara nie ma nic wspólnego z poprawnością religijną czy wypełnianiem religijnych obowiązków, lecz polega na dojrzewaniu do osobistej więzi z Chrystusem. Im głębsza więź tym większe utożsamienie się naszego sposobu myślenia i patrzenia na rzeczywistość z Chrystusowym sposobem patrzenia a skoro tak, to możemy podejrzewać, że i wyborów w naszym życiu dokonywać będziemy podobnych do tych, których na naszym miejscu dokonałby Chrystus. A dla dążenia do coraz głębszej więzi z Chrystusem podobnie jak dla codziennej wytrwałej medytacji jest tylko jedna prawdziwa motywacja: MIŁOŚĆ. Bo ważna jest jak mówi św. Paweł wiara, ważna jest nadzieja, ale najważniejsza jest miłość. [por. 1 Kor 13, 13]
Komentarze
Prześlij komentarz