Czas, który poświęcamy Bogu jest miejscem świętym
Gdy się modlicie, nie
bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i
modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę powiadam wam: otrzymali już
swoją nagrodę. Ty zaś gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij
drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który
widzi w ukryciu, odda tobie. [Mt 6, 5-8]
Czas Wielkiego Postu, to
czas, który uświadamia nam potrzebę zatrzymania się wobec sacrum a więc wobec
tego, co najłatwiej przegapić w naszym pełnym zabiegania życiu. Podobne
wezwanie przynosi nam doświadczenie medytacji, która poza zaproszeniem do
wejścia w przestrzeń sacrum staje się też okazją do odpowiedzi na to
zaproszenie.
Każdy, kto wchodzi na drogę
medytacji szybko odkryje jak bezcenne dla naszej kondycji zarówno duchowej jak
i psychicznej jest to, że potrafimy regularnie zatroszczyć się o odrobinę
spokoju, zadbać o ciszę i skupienie, które uwolnią nas od presji codziennej
gonitwy.
Medytacja i Post wydają się
odkrywać przed nami podobne prawdy, te mianowicie, że łaska zrozumienia Bożego
słowa, pragnienie przemiany naszego serca i zmiany swojego życia, tęsknota za
głębszym przeżywaniem naszego jestestwa i naszego życia potrafią przyjść do nas
w najmniej spodziewanym momencie. Bowiem jak zapewnia nas Chrystus: „Duch wieje
kędy chce”, trzeba nam tylko zatroszczyć się o otwarcie na Jego łaskę, któremu
zawsze sprzyja atmosfera skupienia i wyciszenia. Kiedy bowiem wchodzimy w
przestrzeń modlitwy a ponadto modlimy się z wiarą, wówczas nic nie zdoła
przeszkodzić Bogu, aby zaczął działać w naszym sercu niezależnie czy siedzimy w
kościele, w domu czy w jakimś innym miejscu. Medytacja uświadamia nam, że czas,
który poświęcam Bogu i sobie (gdyż zawsze czas ofiarowany Bogu przynosi
niewspółmiernie więcej korzyści nam samym) jest miejscem świętym. Dlatego
medytacja uczy nas pewnego wyizolowania się od natłoku naszych myśli, emocji,
czy problemów dnia codziennego, aby nie skalać niczym tej świętej przestrzeni,
gdzie najważniejszy jest Bóg. Uczy nas także medytacja tak koniecznego
zatrzymania się w naszym życiu oraz wyciszenia, aby nie spłoszyć łaski i po to
by dać Bogu szansę by przemówił do naszego serca. Chrystus w Ewangelii rysuje
przed nami pewien obraz mówiąc, że modlitwa wymaga wejścia w siebie, zamknięcia
za sobą drzwi, które odcinając nas od zgiełku świata czynią z naszego serca
pewien rodzaj klauzury, gdzie możemy rozkoszować się obecnością Boga, Jego
pełnym delikatnej miłości mówieniem wprost do naszego serca i gdzie możemy
pozwolić Bogu cieszyć się naszą obecnością przed Nim.
W doświadczeniu medytacji
jest zapisana wielka opowieść wiary. Wiara jest bowiem widzeniem Boga – choć
jeszcze niebezpośrednio; jest zgodą na Jego prowadzenie w naszym życiu; jest
okazją do doświadczenia Jego miłości i zawierzenie się jej bez zastrzeżeń.
Wchodźmy zatem z wiara w tę ciszę medytacji, pozwalając by ta święta przestrzeń
kształtowania się i wzrostu naszej wiary
przemieniała na podobieństwo Tego, któremu w tej modlitwie pozwalamy się
prowadzić.
Komentarze
Prześlij komentarz