Usankcjonowana prawnie tajemnica bezbożności

I stało się. Jesteśmy po raz kolejny świadkami ustanowienia pseudo-prawa, które pod przykrywką walki z przemocą tylnymi drzwiami wprowadza ideologię Gender.  To smutne, że musimy na własnej skórze sprawdzać to, czego wcześniej doświadczyły i z czego zaczynają się wycofywać niektóre z państw europejskich (m. in. Wielka Brytania) a inne w ogóle nie myślą wprowadzać tych zasad. Smutku dopełnia fakt, że zatroskani o „nowoczesną” Polskę posłowie przegłosowali ustawę o ratyfikacji Konwencji o zapobieganiu przemocy na początku roku ogłoszonego w Polsce rokiem Jana Pawła II. 

Chciałoby się zapytać za Janem Pawłem II: „Dziwisz się, czy się nie dziwisz?”

Mnie osobiście to nie dziwi. A jeśli ktoś zapytałby: Dlaczego? Odpowiem słowami świętego Pawła z dzisiejszej Liturgii Godzin, gdzie w jego Liście do Tesaloniczan [2 Tes 2, 1-17], czytamy:

Niech was w żaden sposób nikt nie zwodzi, bo dzień ten [Dzień Chrystusa – przypis autora] nie nadejdzie, dopóki nie przyjdzie najpierw odstępstwo i nie objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia, który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć, tak że zasiądzie w świątyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem. Czy nie pamiętacie, jak mówiłem wam o tym, gdy wśród was przebywałem? Wiecie, co go teraz powstrzymuje, aby objawił się w swoim czasie. Albowiem już działa tajemnica bezbożności. Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana; z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów, działanie z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, aby dostąpić zbawienia. Dlatego Bóg dopuszcza działanie na nich oszustwa, tak iż uwierzą kłamstwu, aby byli osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale upodobali sobie nieprawość.Chciałoby się powiedzieć nic ująć, nic dodać. I niech ktoś powie mi, że Słowo Boże straciło cokolwiek ze swej aktualności.

Nam jednak św. Paweł nie pozostawia wątpliwości, jak powinna być nasza postawa wobec tych wszystkich faktów dokonujących się na naszych oczach:

Prosimy was, bracia, abyście się nie dali zbyt łatwo zachwiać w waszym rozumieniu ani zastraszyć (…) Lecz my zawsze winniśmy dziękować Bogu (…) że wybrał nas Bóg do zbawienia jako pierwociny przez uświęcenie Ducha i wiarę w prawdę. (…) Przeto, bracia, stójcie niewzruszenie i trzymajcie się tradycji, o których zostaliście pouczeni bądź żywym słowem, bądź za pośrednictwem naszego listu. Sam zaś Pan nasz Jezus Chrystus i Bóg, Ojciec nasz, który nas umiłował i przez łaskę udzielił nam niekończącego się pocieszenia i dobrej nadziei, niech pocieszy serca wasze i niech utwierdzi we wszelkim czynie i dobrej mowie. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przyjść do Jezusa

Czujność to dynamiczne, wzajemne oddziaływanie serca i zmysłów

Terapeutyczny wymiar medytacji